"Skoczek był matki oczkiem w głowie. Gdy legła w cieniu drzew przy rowie, dom torby wzięła go na brzuchu, mówiąc: - Drzem teraz też bez ruchu, bo mógłbyś, kiedy w sen zapadam, skacząc odłączyć się od stada- a ten, kto mały, łatwo zginie w ogromnym lesie czy w pustyni, w dzieciństwie częste są wypadki."
… Letnia noc krótka. Brzask z daleka
pasemkiem nieba już przecieka.
Śpi Skoczek, wokół trawa miękka.
W śnie niczego się nie leka,
sen to na lęk najlepsza rada.
– Nagle na głowę coś mu spada.
Zerwał się Skoczek, wstrząsnął głową,
coś w mech upadło, fruwa znowu.
Mysz – Skoczek widzi przebudzony –
ale ta mysz ma spadochrony:
rozpina z boków płaty skóry
i wolno na nich spływa z góry,
długim ogonkiem w czasie skoku
zręcznie sterując mimo zmroku.
… Letnia noc krótka. Brzask z daleka
pasemkiem nieba już przecieka.
Śpi Skoczek, wokół trawa miękka.
W śnie niczego się nie leka,
sen to na lęk najlepsza rada.
– Nagle na głowę coś mu spada.
Zerwał się Skoczek, wstrząsnął głową,
coś w mech upadło, fruwa znowu.
Mysz – Skoczek widzi przebudzony –
ale ta mysz ma spadochrony:
rozpina z boków płaty skóry
i wolno na nich spływa z góry,
długim ogonkiem w czasie skoku
zręcznie sterując mimo zmroku.