Opowiadania Hiromi Kawakami są jak wrota do świata, gdzie rozsądek nie istnieje. Wraz z otwarciem zbioru czytelnik trafia do surrealistycznego miejsca, gdzie wąż zamienia się w kobietę i uzależnia od siebie; gdzie ludzie są w stanie zniknąć, choć ich obecność wciąż jest wyczuwalna lub gdzie sen miesza się z rzeczywistością i niby wiadomo, że to jedynie wytwór wyobraźni, a jednak zapadamy się w nim, zapominając o realności. Czytając te historie należy otworzyć umysł na wszystko to, co dziwne, pozwolić skojarzeniom przejąć kontrolę, „dotrzeć do tych miejsc, w których dopiero konstytuuje się nasza tożsamość – biologiczna, seksualna, psychologiczna“*. Hiromi Kawałkami porusza tematy takie jak samotność, tęsknota czy pragnienie, a by to zrobić sięga po wierzenia czy... biologię molekuralną. Jest dziwnie, hipnotyzujaco i nieco niepokojąco. Tłumaczka, Barbara Słomka, radzi, by czytając tę prozę „[...] zapomnieć, że my, ludzie, jesteśmy dominującym gatunkiem, a nasz rozum jest w stanie zagwarantować nam utrzymanie tej pozycji przez zaspokojenie wszelkich intelektualnych i emocjonalnych potrzeb. Należy zgodzić się, by pisarka poprowadziła nas przez wymyślony przez siebie świat, nie oczekując wyjaśnień, dlaczego nagle przed nami pojawia się ktoś lub coś, kogo lub czego się nie spodziewaliśmy“**. A jeśli miałabym określić, czy przygoda z prozą Hiromi Kawakami mi się podobała, to musiałabym napisać, że tak, tak i nie, bo jak pierwsze dwa opowiadania mnie zauroczyły, tak ostatnie odleciało za daleko nawet dla mnie. Niemniej to proza, jaką sprawdzić należy na własnym sercu, zdecydowanie.
przekł. Barbara Słomka
Zbiór opowiadań został uhonorowany nagrodą Akutagawy.
* cytat pochodzi z opisu
** cytat pochodzi z „od tłumaczki“