Miniprozy Agnieszki Taborskiej z linorytami Andrzeja Klimowskiego. "Jedna z tych minipróz nosi tytuł ŤZwykłe przyjemnościť. Mógłby to być tytuł całego tomu, gdyby uznać, że życie jest niezwykłe. Ale że życie jest zwykłe i nie jest w nim jak w raju, zapiski Agnieszki Taborskiej to niezwykłe przyjemności. Pokazują, że w masie zwykłych dni zawsze coś dziwnego, durnego, śmiesznego może się zdarzyć... Istnieją dla nas dwa rozwiązania: podejść do lustra i namalować sobie na nosie czerwoną kropkę. Albo przeczytać książkę Agnieszki". Marek Bieńczyk "Andrzej Klimowski patrzy na rzeczy, wywracając je równocześnie na drugą stronę, przewracając do góry nogami, przyglądając się im zza węgła, podpatrując przez zdezelowaną dziurkę od klucza. Jego oko jest mikroskopem, szkłem powiększającym, lustrem fenickim i kulą wróżek". Harold Pinter