To poradnik dla kobiet, które z "jakiegoś względu" wciąż czują się niewystarczająco dobre, albo czują, że muszą zasłużyć na miłość, albo wciąż i wciąż wiążą się z mężczyznami, którzy szybko tracą nimi zainteresowanie, więc one wspinają się na wyżyny perfekcjonizmu, aby tylko ich zatrzymać w swoim życiu. Ogrom recenzji wskazuje, jak potrzebna była ta książka, a wysoka ocena czytelniczek - jak dobrze jest ona napisana.
Nie jest to jednak książka, która obarcza całą winą matki i robi z nich łatwy cel ataku. Autorka wyjaśnia, że nasze matki (czy też inni bliscy opiekunowie) na pewno kochały nas najlepiej, jak umiały i tak samo wychowywały. Ale jeśli nasza mama przejawiała zachowania ze spektrum narcyzmu (czasem chodzi o naprawdę subtelne działanie), to wynika to z tego, że z kolei jej matka też taka była. Dlatego warto przerwać tę wyniszczającą sztafetę międzypokoleniową i dać sobie, a w końcu i naszym dzieciom, miłość bezwarunkową. Książka rozpala wewnętrzną moc w kobietach. Zrozumienie, skąd biorą się niektóre nasze zachowania, pozwala na "odpuszczenie" i pogodzenie się z tym, czego już się nie zmieni i patrzenie w przyszłość bez tego wiecznego lęku "czy jestem wystarczająco dobra".