Normalni ludzie

Sally Rooney
5.9 /10
Ocena 5.9 na 10 możliwych
Na podstawie 93 ocen kanapowiczów
Normalni ludzie
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
5.9 /10
Ocena 5.9 na 10 możliwych
Na podstawie 93 ocen kanapowiczów

Opis

Sally Rooney, nazywana Salingerem doby Instagrama, w "Normalnych ludziach" opowiada o trudnej miłości wplątanej w skomplikowane, zhierarchizowane relacje organizujące świat, w którym nastoletni bohaterowie muszą się odnaleźć. Rooney udowadnia, że o miłości nie napisano jeszcze ostatniego słowa.

Marianne i Connell żyją tuż obok siebie, choć pochodzą z dwóch różnych światów. Mieszkają w niewielkim mieście, jednym z tych, z których chce się jak najszybciej uciec. Chodzą do tej samej szkoły, ale na korytarzu mijają się bez słowa, unikają swoich spojrzeń, chociaż łączy ich więcej niż wspólne lekcje. Ukrywanie tej znajomości nie jest trudne, komplikacje zaczynają się wtedy, gdy między dwojgiem nastolatków budzi się uczucie.

Powieść "Normalni ludzie" nominowana była do Nagrody Bookera oraz otrzymała Costa Book Award w 2019 r. Ponadto stacja BBC ogłosiła, że historia Connella i Marianne zostanie przeniesiona na mały ekran, a adaptację wyreżyseruje Lenny Abrahamson.
Tytuł oryginalny: Normal People
Data wydania: 2019-07-03
ISBN: 978-83-280-6705-9, 9788328067059
Wydawnictwo: W.A.B.
Stron: 304
dodana przez: jbutton
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Sally Rooney Sally Rooney
Urodzona 20 lutego 1991 roku w Irlandii (Castlebar)
Sally Rooney – irlandzka pisarka. Rooney urodziła się w Castlebar i tam też dorastała. Jej ojciec pracował dla Telecom Éireann, a matka prowadziła centrum sztuki. Rooney ma starszego brata i młodszą siostrę. Studiowała angielski w Kolegium Świętej ...

Pozostałe książki:

Normalni ludzie Rozmowy z przyjaciółmi Gdzie jesteś, piękny świecie Niepoprawna mnogość
Wszystkie książki Sally Rooney

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Nienormalne jest normalne? Czy normalne jest nienormalne?

WYBÓR REDAKCJI
10.04.2022

Ludzie są niesamowicie skomplikowani i często nie da się odgadnąć, czemu zachowują się w dany sposób. Dyktują nimi emocje, nierzadko emocje, z których istnienia nie zdają sobie sprawy. Na pewno nie pomaga też społeczeństwo, które zamiast wspierać i akceptować, potrafi niszczyć dla zabawy i nie uznaje niczego, co jest odmienne. Zdaję sobie sprawę, ... Recenzja książki Normalni ludzie

@Elfik_Book@Elfik_Book × 10

Życie uczuciowe millenialsów

17.10.2021

Opowieść o skomplikowanej relacji dwojga młodych ludzi dziejąca się w Irlandii w XXI wieku. Dziewczyna, Marianne, pochodzi z bogatego domu, ale w szkole średniej jest zakałą klasową, z nikim się nie przyjaźni, funkcjonuje poza grupą. Chłopak, Connell jest z biednego domu, jego matka sprząta w domu Marianne, ale radzi sobie świetnie w szkole i spor... Recenzja książki Normalni ludzie

@almos@almos × 26

Ta książka jest szkodliwa...

3.05.2020

„Normalni ludzie” opowiadają o dwójce znajomych- Marianne i Connell’u, którzy chodzą do tej samej szkoły. Z pozoru się unikają i nie znają. Poza środowiskiem szkolnym jednak nawiązuje się pomiędzy nimi pewna relacja, którą przed wszystkimi starają się ukryć. Opis książki jest jak z obrazka i zapowiada coś wspaniałego, natomiast czytelnik dostaje…... Recenzja książki Normalni ludzie

Niedopowiedzenia plagą współczesności

7.07.2020

Jest to historia pogubionych w życiu nastolatków. Poznajemy Marianne i chłopaka (którego imienia nie mogę zapisać, bo wyświetla się jako błąd i formularz nie będzie przez to zaakceptowany...) za ich czasów licealnych, kiedy ta pierwsza to odrzucona w szkole postać, a ten drugi jest najpopularniejszy chłopakiem. Jednak nie jest to typowe nastoletni... Recenzja książki Normalni ludzie

@sanaecozy@sanaecozy × 4

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@oliwa
2023-02-02
5 /10
Przeczytane Populares űber alles Wyzwanie międzynarodowe 2023

„Marianne – mówi. – Przez cały czas, gdy byliśmy razem, dlaczego nic mi nie powiedziałaś?” (s. 149)


No właśnie, Marianne, dlaczego? Najpewniej dlatego, że wtedy nie byłoby tej książki.

„Normalni ludzie” reprezentują dość popularną gałąź literatury, w której głębię obserwacji zastępuje obserwacja dziwadeł. Żeby było jasne, nie mam nic przeciwko „dziwadłom” oraz ich opisywaniu, o ile nie robi się tego w tak powierzchowny sposób. Wygląda to jak doskonały pomysł na książkę napisaną bez pomysłu: ulep paru psychologicznych frankensztajnów i zobacz, co się będzie działo. Nieprawdopodobne zwroty akcji dostajesz w pakiecie.

Fabuła miota się między wiktoriańską powieścią, w której bohaterowie skuci konwenansem nie mogą sobie powiedzieć, co myślą i dlatego nie mogą być razem – a współczesną komedią romantyczną, gdzie scenarzysta mnoży sztuczne i bzdurne przeszkody, aby rozdzielić zakochanych, zwłaszcza gdy już się ze sobą przespali.

O ile nie można odmówić autorce błyskotliwości, to zdarza jej się serwować myśli tak banalne, że czułam zażenowanie. Znienawidziłam zdania-wypełniacze czy też zdania-progi spowalniające, takie jak: w jego ręku szeleścił papierek. Zobaczył ćmę na suficie.

Spodobały mi się natomiast pewne elementy relacji międzyludzkich, które są jakby z innego porządku, być może zostały gdzieś przez autorkę podpatrzone, bo tchną autentyzmem. Intrygujący jest na przyk...

× 20 | link |
CZ
@czytac.lubie
2020-06-15
5 /10
Przeczytane Posiadam

Książka opowiada o dwojga nastoletnich bohaterach: Marianne i Connellu, mieszkających w tym samym mieście, chodzących do tej samej szkoły. Ona - pochodzi z bogatej rodziny, on, gwiazda sportu - jest synem kobiety, która sprząta w domu Marianne. Jednak między nimi rodzi się uczucie. W szkole jednak ukrywają relacje jakie między nimi istnieją. On jest lubianym uczniem, a ona nie ma koleżanek.

Autorka bardzo szczegółowo opisuje relacje między bohaterami, ich przyjaźń i powstające uczucie. Każdy rozdział opisuje sytuację w odstępach paru tygodni. Poznajemy jak rozwijają się ich relacje od kiedy byli uczniami szkoły średniej, aż po lata studenckie.

Warto sięgnąć po tę pozycję!
Jak podaje stacja BBC historia ta ma ukazać się na małym ekranie!

× 3 | link |
@paulina.wozna91
@paulina.wozna91
2020-05-03
3 /10

Macie tak czasami, że powszechnie zachwalane książki nie przypadają Wam do gustu? Niestety właśnie spotkało mnie to nieprzyjemne doświadczenie. „Normalni ludzie” autorstwa Sally Rooney zdecydowanie mnie nie urzekli i nie potrafię zrozumieć fenomenu tej pozycji. Ależ ta powieść mnie wymęczyła ☹ A takie wielkie wiązałam z nią nadzieję, bo napis z okładki krzyczał „Jedna z najważniejszych powieści ostatnich lat”.

Początek był naprawdę intrygujący i historia zaczęła mnie stopniowo wciągać. Jednak im dłużej przewracałam kolejne strony, tym większa nuda mnie ogarniała. Bohaterowie są dobrze nakreśleni, ale potrafią nieźle zirytować. Ciągła zabawa w „kotka i myszkę”, brak umiejętności przeprowadzenia efektywnej rozmowy, niezdecydowanie. OK, rozumiem, że relacje międzyludzkie bywają mocno skomplikowane… Ale momentami miałam wrażenie, że bohaterowie celowo komplikują swoje życie, choć przecież połączyło ich tak wyjątkowe uczucie. Wciąż błądzili we mgle, nie wiedząc czego pragną od życia. Aby wypełnić pustkę wiązali się z nieodpowiednimi osobami, które zadawały im ból. Być może ta powieść nie przypadła mi do gustu z tego względu, że gdybym była na miejscu przedstawionych postaci, zachowywałabym się zupełnie inaczej. Zabrakło mi racjonalności w ich postępowaniu.

Samotność w dzisiejszym świecie została trafnie przedstawiona. Nawet w otoczeniu tłumu, nie mając przy sobie osoby, która nas zrozumie, możemy czuć się obco. Poza tym aspektem nie odnalazłam większej głębi...

× 2 | Komentarze (1) | link |
@sanaecozy
2020-07-07
6 /10
Przeczytane

Wiecie co najbardziej zaskoczyło mnie w tej książce? To, że mi się spodobała. Sięgnęłam po nią ze względu na szum jaki zrobiła, ale przyznam szczerze, tego typu książki jakoś specjalnie mnie nie pociągają. No, ale dobra. Przeczytałam. Początkowo było mi ciężko ze względu na specyficzny styl pisania albo po prostu zapisywania choćby dialogów. Ale po kilkunastu stronach przywykłam i już nie było problemu. Tak samo początek pod względem fabuły mnie nie kupił. Aha, znowu jakaś tandetna młodzieżówka, świetny wybór Sandra.
Jednak... im dalej w las, tym bardziej mi się podobała i bardziej mnie wciągała. Po przemyśleniach czy to w trakcie lektury, czy po jej zakończeniu, dochodzę do wniosku, że nie spodoba się ludziom szczęśliwym lub po prostu takim, którzy nie musieli zmierzyć się z tymi "błahymi" problemami, które są tam przedstawione. Ludzie bezpośredni i otwarci na pewno uznają ją za przesadzoną i banalną, głupią, niedorzeczną. Dla mnie taka nie jest. Naprawdę rozumiem jej fenomen. Bardzo mocno uderza we mnie jej przekaz, do czego może doprowadzić niedopowiedzenie. Bo niedopowiedzeń jest tu multum, tak samo jak strachu przed reakcją otoczenia, wewnętrznych rozterek. Podobała mi się, naprawdę mi się podobała, nie oddziaływała na mnie tak mocno, ale wiem, że na niektórych pewnie bardzo, dla mnie fenomenem nie jest, ale z pewnością jest wartościowa.
Bardzo spodobało mi się jedno zdanie, które mówi Connell, zapadło mi w pamięć:

"Wszyscy wiedzieli, ale tak napraw...

× 2 | link |
@Antoniowka
2021-02-18
7 /10
Przeczytane

Przyznam, że początek mnie w ogóle nie przekonał – książka wydawała mi się przeciętną młodzieżówką. Potem było trochę lepiej, choć mimo wszystko „Normalnym ludziom” daleko do „jednej z najważniejszych powieści ostatnich lat” (jak wydawca napisał na okładce).

Marianne i Connell tworzą dziwną parę – niby są razem, ale tak naprawdę osobno. Myślę, że jest to bolączka naszych czasów, że ludzie ze sobą szczerze nie rozmawiają, stąd nieporozumienia i wynikające z nich problemy.

Podoba mi się narracja, jaką zastosowała Autorka – są to wyrywki z życia bohaterów, które ukazują konkretne sytuacje. Książka pokazuje życie ze wszystkimi jego zwrotami – czasem szkoła odciska na nas piętno, czasem to właśnie wejście w dorosłość sprawia, że człowiek nie może się odnaleźć. Jest też dom – dla jednych ostoja, dla innych „kuźnia” traum. I wcale nie jest ważna zamożność rodziny.

Taka prawda – ludzie dążą głównie do normalności, do tego, żeby nie być pośmiewiskiem, żeby po prostu jakoś żyć. I o tym jest ta książka.

× 2 | link |
@flatreads
2020-12-15
7 /10
Przeczytane

Zdałam sobie sprawę, że ostatnio zupełnie zniechęca mnie narracja w trzeciej osobie. Wydaje mi się zbyt pośrednia, jak taka szyba między mną a bohaterami. Nie mogę wtedy dokładnie poczuć tego, co oni, czy poznać ich myśli. Nie widzę świata ich oczami. A trochę to dziwne, bo nie zawsze tak było. Wiele książek, które szczerze kocham, z pewnością jest zbudowanych na takiej narracji.

Już po kilkunastu stronach czułam, że się zawiodę (zawsze ten zawód jest większy, jeśli sobie wcześniej ubzdurasz, że to miała być taka "twoja" książka). Sam zapis dialogów jako części głównego tekstu był dla mnie ogromną przeszkodą. Niezrozumiałą w dodatku. W pewnym momencie musiałam odłożyć książkę i na jakiś czas poczytać sobie Salingera, bo po prostu mnie nudziła.

Potem wróciłam do tych 𝘕𝘰𝘳𝘮𝘢𝘭𝘯𝘺𝘤𝘩 𝘭𝘶𝘥𝘻𝘪 i trochę się wciągnęłam, dokończyłam w parę dni. Przynajmniej zaczęły się u mnie pojawiać jakieś emocje, pytania - dlaczego ona cośtam, dlaczego oni cośtam?! Wkurzałam się trochę, trochę uśmiechałam, trochę nie rozumiałam. Ale gdy skończyłam czytać, uznałam, że książka była w porządku. Widzicie, gdzie leży problem? "W PORZĄDKU". A gdzie zachwyt?

Łapię się na tym, że czasem o niej myślę. O klimacie poszczególnych scen, które się łączą w całość. Podobało mi się to skupienie na psychologii, na ludzkich mechanizmach, które bardzo często działają nielogicznie. A zakończenie jest dwojakie. Bo równie dobrze możemy dopisać sobie szczęśliwe zakończenie, jak i przyjąć to mel...

× 1 | link |
@bigbookheart
2020-10-17
10 /10
Przeczytane

„Normalni ludzie” to atypowy obraz młodzieży w gąszczu współczesnej literatury. Mimo, że w pewien sposób wzbudza dyskusje, jej celem nie jest inspirować, ani bawić a tym bardziej pouczać. Normalni ludzie to historia bez filtra, pokazująca delikatoność i kruchość młodego człowieka takim jakim jest naprawdę. Zachęca do zajrzenia w odmęty psychiki głównych bohaterów – Connella i Marianne – poczucia ich bólu, strachu, niepokojów. Fabuła koncentruje się tylko na kluczowych momentach dla tych dwóch postaci, przeskakując naprzód trzy tygodnie, sześć miesięcy lub pięć minut, w razie potrzeby, aby pozostawić nam najbardziej intensywny i emocjonalny fragment ich życia. Poznajemy ich od liceum w małym miasteczku, przez lata na uniwersytecie w Dublinie, gdy dynamika między nimi zmienia się wraz z otoczeniem i kręgiem społecznym. Nie są oficjalnie „razem” przez cały czas, a nawet przez większość czasu, ale zawsze mają znaczący wpływ na życie innych. W wyobrażeniu autorki Connell i Marianne jako oddzielne byty są mniej ważne niż wzajemne oddziaływanie między nimi - ich dynamika relacji i wpływ, jaki każdy z nich wywiera na kształtowanie się drugiego, to prawdziwa treść tej książki.

× 1 | link |
@Petit_hibou
2021-01-13
5 /10
Przeczytane 2020

Nie jestem zachwycona, nie porwało mnie, nie niosło z nurtem. Właściwie książka, która powinna opisywać moje pokolenie, opisuje nieudolność społeczno-psychologiczną kilku jednostek. Bez rozwinięcia ich problemu, bez rozwiązania. Po prostu. Nie wiedzą czy chcą, nie wiedzą jak, czasem próbują a czasem nie, a i tak im nie wychodzi, bo im nie zależy. Nie przemawiają do mnie ich motywy, ich strach przed zaangażowaniem, potrzeba akceptacji, problemy komunikacyjne. Moim zdaniem, książka o ludziach, którzy by chcieli dostać od losu wszystko na tacy i najlepiej jeszcze nie musieć się po to schylać.
Literacko nie jest najgorzej. Książka jest lekka w odbiorze, szybko i przyjemnie się ją czyta.
Uważam, że normalni ludzie nie mają takich problemów. Normalni ludzie szukają rozwiązań. Albo ja nie jestem normalnym, szarym człowiekiem.

× 1 | link |
@lifeasbooklover
@lifeasbooklover
2020-06-05
8 /10
Przeczytane

Tę książkę należy przeczytać chociażby dla samych bohaterów, którzy są fenomenalnie wykreowani!
Po przesłuchaniu nie miałam pojęcia co ze sobą zrobić. CUDO

× 1 | link |
@mara89
2022-07-25
5 /10
Przeczytane Przeczytane w 2022 roku

"Normalni ludzie" to powieść o relacjach międzyludzkich. Powieść, która mnie osobiście wymęczyła dość konkretnie. Mimo 300 stron czytałam ją kilka miesięcy.

Opowiada historię Connella i Marianne. Dwojga młodych ludzi, którzy wciąż się mijają, a jednocześnie ich relacja rozwija się i dojrzewa na przestrzeni lat.

Pokusiłabym się o stwierdzenie, że to książka o życiu. O takim życiu normalnych ludzi. Nawet jej zakończenie jest otwarte - jakby urwane w trakcie życia i czytelnik sam sobie może dopowiedzieć co wydarzyło się dalej.

Co najbardziej irytowało? Brak myślników przy wypowiedziach bohaterów. O rany... nie przyzwyczaiłam się do tego i już chyba nie przyzwyczaję.

| link |
HO
@Hortensja
2022-02-01
8 /10
Przeczytane 3 - Rewelacyjne

Nie jestem fanką romansów, ale ze względu na popularność książki i jej częste przytaczanie w dyskusjach postanowiłam sięgnąć po tą pozycję. Już po pierwszych stronach zmieniłam swoje nastawienie, książka zaczęła mnie wciągać i trudno było się od niej oderwać. Autorka w ciekawy sposób prowadzi akcję, prezentuje problemy dorastania i stawia trochę filozoficznych pytań, a to wszystko w otoczeniu pięknej zielonej wyspy, Irlandii.

| link |
@dominikqua09
2022-09-27
5 /10
Przeczytane

Zdecydowalam się na jej lekturę że względu na dość dużą jej popularność w internecie, niestety zawiodłam się n książka bardzo przeciętna i nie potrafię zrozumieć tego powszechnego zachwytu nad nią.

| link |
@Juliette_n
2024-04-05
8 /10
Przeczytane
@ksiazkara
2024-02-22
5 /10
Przeczytane
@vaneskania07
2023-11-22
7 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Zrobili dla siebie dużo dobrego. Ludzie naprawdę mogą się nawzajem odmienić
(...)okrucieństwo nie rani tylko ofiary, lecz także sprawcę. Może nawet głębiej i trwalej. Gdy się nad tobą znęcają, nie dowiadujesz się niczego odkrywczego na własny temat, natomiast jeśli sam się nad kimś znęcasz, dowiadujesz się o sobie czegoś, czego nie można zapomnieć.
Wszyscy wiedzieli, ale tak naprawdę nikogo to nie obchodziło.
Zabawne, ile podejmujemy decyzji, bo kogoś lubimy – kontynuuje Connell – a potem całe nasze życie jest inne. Myślę, że jesteśmy w tym dziwnym wieku, kiedy życie może się zmienić diametralnie za sprawą nawet drobnych decyzji.
Kultura jest rodzajem performansu społecznego, a literaturę fetyszyzuje się za zdolność zabierania ludzi wykształconych w fałszywą emocjonalną podróż, żeby mogli później czuć się lepsi od ludzi niewykształconych, o których podróżach emocjonalnych lubią czytać.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl