Opinia na temat książki O krok

@tsantsara @tsantsara · 2019-11-25 21:56:32
Przeczytane Rozrywka Literatura skandynawska
"Deszcz przestał padać tuż po piątej."

W jednej z lepszych części serii - ze względu na przekonujące wmyślenie się w prowadzenie śledztwa przez policję kryminalną - obserwujemy działania psychopaty (a może socjopaty?), który mści się na społeczeństwie za odrzucenie. Ciekawe, że przyczyną odrzucenia był brak kręgosłupa, osobowości, własnego ja - czyli fałsz człowieka, próbującego się za wszelką cenę dopasować do innych. Oczywiście nie obędzie się bez podstawowych błędów w śledztwie.

A poza tym sporo (moich ulubionych) uwag o Szwecji: ciepło w sierpniu jest sprawą zaskakującą. Kraj "gnije od podstaw" - pisze Mankell - zakorzenia się w nim przestępstwo: ci którzy dokonują coraz większych przekrętów finansowych, żyją spokojnie, jakby ktoś ich chronił - państwo nie działa; policja bywa widziana na balach z przestępcami i politykami, czyli staje się skorumpowana, a przecież zadaniem policjanta jest "przyskrzynić tych panów którzy uważają, że prawo ich nie obowiązuje" (s.75). Na policję jest zresztą coraz mniej środków, choć jest więcej pracy. Za to potrzeba coraz więcej zamków i kluczy. Skąd my to znamy? Młodzież czuje się opuszczona - przestają się liczyć dawne reguły, to powoduje bezwzględność. Budżetówka (pielęgniarki, policja) zarabia bardzo mało. W Szwecji krąży mnóstwo niezarejestrowanej broni, ale - co najlepsze! - Svedberg, czyli policjant, nie ma pozwolenia na broń! Żart? I o czym to świadczy? Dalej: jak reaguje społeczeństwo na taką sytuację? "W świecie nękanym biedą i grabieżą teatry coraz częściej wystawiają sztuki o relacjach międzyludzkich. Czyli Szekspir się mylił. Jego maksyma nie pasuje do naszych potwornych czasów. Teatr nie jest już zwierciadłem świata." Budowlańcy przy remontach pracują do 18.00. Wszystkie zdjęcia wywoływane w automatach mają nadruk daty z drugiej strony. Ale że "zdjęcia wywoływane w domu mają nierówną powierzchnię"? Bardzo kiepscy ci amatorzy w Szwecji... W rezerwacie pełno psich odchodów, puszki po piwie, śmieci - hm, na mapach google'a wygląda to nie tak źle - nie zaglądali do rowów. Szwed Duńczyka zrozumie, kiedy uważnie słucha. Oprócz Wigilii najgorszym dniem dla samotnych jest święto św.Jana. Skrzynki pocztowe opróżnia się nawet w niedziele, a wiejski listonosz wie wszystko o mieszkańcach, a gdy ma okrągłe urodziny, cała wieś urządza mu przyjęcie urodzinowe. "Szwecja była kiedyś znana ze swych wynalazców" - powiada Wallander - "Potem staliśmy się znani jako państwo opiekuńcze. Był okres, kiedy przyczepiono nam etykietkę tak zwanego szwedzkiego grzechu". Ciekawe, co dziś Mankell pisałby o Szwecji - czym dziś Szwecja się wsławia...

O Polsce niewiele: Svedberg robi czasem krótkie wypady na drugą stronę Bałtyku (może spotyka się z Witkowskim?), a Polacy - choć porządni ludzie - łażą po nocy po Ystad, nie znając szwedzkiego i tylko słabo angielski.

Co do faktografii, to w Minneapolis naprawdę jest Centrum Indiańskie, ale że betoniarka pracuje za głośno, a broń z tłumikiem strzela za cicho - do tego Mankell sam się w końcu przyznaje w posłowiu. .

O tłumaczeniu: wydaje mi się, że podaje się komuś wąż (czyli po polsku: szlauch), nie węża (s.92). Chyba, że to żywy wąż, a tego można mieć co najwyżej w kieszeni. Czy piosenka "Cudna jest ziemia" to przypadkiem nie: What a wonderful world? To nie można tak było od razu? Myślę również, że niejasne jest w Polsce, co autor ma na myśli pisząc o etykietce "szwedzkiego grzechu" - należałoby to wyjaśnić, może w przypisie. A chodzi o szwedzki liberalizm wobec seksu i nagości, widoczny na arenie międzynarodowej poprzez szwedzkie filmy od lat pięćdziesiątych: "Ona tańczyła jedno lato" (1951), "Lato z Moniką" (1953) Bergmanna czy w produkcjach końca lat 60-tych.

Ciekawostki o Wallanderze: tylko on płaci napiwki (jak Polak między Szwedami), zasapie się już przy wejściu na 3 piętro (ile waży?), a za młodu pojechał do Niemiec posłuchać Wagnera... A jednak romantyk.
Ocena:
Data przeczytania: 2018-04-17
× 4 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
O krok
8 wydań
O krok
Henning Mankell
8.6/10
Cykl: Komisarz Wallander, tom 8
Seria: Mroczna Seria

Noc świętojańska. Troje młodych ludzi spotyka się na odludnej leśnej polanie, by w siedemnastowiecznych kostiumach i perukach świętować letnie przesilenie. Żadne z nich nie podejrzewa, że ich zabawę o...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · około 4 lata temu
Cenne uwagi.
Brakuje mi Wallandera.
× 1

Pozostałe opinie

Pozornie jest to po prostu bardzo dobrze napisany kryminał. Może nie aż tak klasyczny, jak książki Agathy Christie, ale klimatem przypominał mi jako żywo powieści Raymonda Chandlera. Niby wszystko t...

'' Każde społeczeństwo ma taką policję na jaką zasługuje '' Hmmm... W końcu jakiś '' normalny '' kryminał, bez zwłok obdartych ze skóry , wymyślnie wywleczonych flaków , czy innych '' atrakcji ''. P...

Bardzo ciekawy kryminał. Słuchałam go w wykonaniu pana Leszka Teleszyńskiego. Bardzo wciągająca intryga. Najpierw intensywnie skłania czytelnika do zastanawiania się nad śladami zbrodniarza (zastanaw...

Dobra, bardzo mocno wciąga, ale do tego Mankell już zdołał mnie przyzwyczaić. Wallander jeszcze bardziej ludzki.

© 2007 - 2024 nakanapie.pl