Seria Horyzonty Nowoczesności, tom 132
W książce zaprezentowano – rzadko podejmowane w literaturze dotyczącej tak metodologii historii sztuki, jak i historii fotografii – zagadnienie reprodukcji dzieła sztuki i artefaktu. Jest to o tyle zaskakujące, że fotografia zaczęła się od reprodukcji właśnie, od faksymile innych obrazów, które tworzył od 1822 roku Nicéphore Niépce. W tym samym czasie historia sztuki wyemancypowała jako odrębna dyscyplina akademicka i od początku jej przedstawiciele posługiwali się nowym medium, i w procesie badawczym, dydaktycznym, i w publikacjach swoich prac. Fotografia nie była jednak nigdy medium transparentnym. Magdalena Wróblewska pokazuje szczególnie jej uwikłania w aktualny dyskurs władzy (zwłaszcza w kolonializm) oraz w reżim wiedzy („obiektywność”). Fotograficzna reprodukcja dzieła ukazana została nie jako proste narzędzie, ale medium, współtworzące zarówno przedmiot badań, jak i samą dyscyplinę.
Książka Magdaleny Wróblewskiej jest na gruncie polskich badań pionierskim spojrzeniem na fotografię jako na medium ściśle związane z wczesnym rozwojem historii sztuki jako autonomicznej dyscypliny naukowej; nie medium służebne czy pomocnicze, lecz aktywnie współkonstytuujące tę dziedzinę wiedzy. Jest otworzeniem oczu na niezauważane, mimowiedne, lecz, jak się okazuje, tkwiące u samych podstaw naukowego działania czynniki pracy badawczej. Książka ta wnosi bardzo istotny wkład w krytyczną, rewizyjną, lecz w rezultacie niezbędną i ożywczą refleksję nad naszą dyscypliną.
prof. dr hab. Maria Poprzęcka
Książka Magdaleny Wróblewskiej jest na gruncie polskich badań pionierskim spojrzeniem na fotografię jako na medium ściśle związane z wczesnym rozwojem historii sztuki jako autonomicznej dyscypliny naukowej; nie medium służebne czy pomocnicze, lecz aktywnie współkonstytuujące tę dziedzinę wiedzy. Jest otworzeniem oczu na niezauważane, mimowiedne, lecz, jak się okazuje, tkwiące u samych podstaw naukowego działania czynniki pracy badawczej. Książka ta wnosi bardzo istotny wkład w krytyczną, rewizyjną, lecz w rezultacie niezbędną i ożywczą refleksję nad naszą dyscypliną.
prof. dr hab. Maria Poprzęcka