Książka Oddajcie mi Świętego Mikołaja! jest przede wszystkim hołdem złożonym matce – jej odwadze, mądrości, szlachetności i dumie. Józefa Brzozowska, z domu Jarmołowicz, żona legionisty, była kobietą bohaterską, choć o jej czynach nie przeczytamy w podręcznikach historii; ograniczają się bowiem tylko do tego, co stało się udziałem jakże wielu matek: do walki o ocalenie rodziny, a zwłaszcza – dzieci, przed szaleństwem wojny. Ocalenie nie tylko od chorób, głodu, wywózki, od fizycznej zagłady; być może najbardziej przejmujące w książce są wspomnienia o tym, jak matka usiłowała ratować dzieci od śmierci duchowej, jak walczyła o to, by nie straciły nadziei, aspiracji, wiary. [...]
Tę piękną, wzruszającą książkę, napisaną z pełną prostoty szlachetnością, czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem i z podziwem dla siły wewnętrznej opisywanych tam ludzi: niby zwyczajnych – a przecież wyjątkowych.
(Małgorzata Musierowicz, fragm. recenzji w: „Tygodnik Powszechny” 1998, nr 13)
Wstęp Marcin Babraj OP / Wydanie IV poprawione
Tę piękną, wzruszającą książkę, napisaną z pełną prostoty szlachetnością, czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem i z podziwem dla siły wewnętrznej opisywanych tam ludzi: niby zwyczajnych – a przecież wyjątkowych.
(Małgorzata Musierowicz, fragm. recenzji w: „Tygodnik Powszechny” 1998, nr 13)
Wstęp Marcin Babraj OP / Wydanie IV poprawione