Przedstawiona historia jest inspirowana losami rodziny Autorki. Opisuje wojenne oblicze Białegostoku, jak i zmieniony, zniszczony wybuchami bomb, rzezią ludności, ograbionym z mienia prywatnego i państwowego przez dwóch zaborców.
"Odzyskać utracone" ukazuje konflikt matki z córką pogłębiony o czasy, w jakich się rozgrywa. Brak zrozumienia przeżyć drugiej strony mimo podobnych doświadczeń okrucieństwa wojny. Jednak żyjąc kilkanaście lat z dala od siebie, po traumie rozdzielenia dziecka od matki, gojenie ran nie może przyjść łatwo.
Fabuła opisuje surowe czasy lat czterdziestych i pięćdziesiątych, więc surowy styl narracji tworzy spójną całość. Chłód i niezrozumienie, żal za straconym i trudność z pogodzeniem się z tym co zastaje Miranda po powrocie z zsyłki prowadzi do izolacji i większej niechęci w stosunku do matki. A matka, która straciła tak wiele próbując ratować swą rodzinę przed wywózką nie chce już wracać do przeszłości. Jej mottem stają się często powtarzane słowa, iż: "trzeba iść dalej, zapomnieć, przebaczyć, tak jak inni, żyć dalej". Czemu na początku nie chce się poddać Mirusia. Nie potrafi zapomnieć ani tego co straciła w Polsce, ani tego kim stała się na Syberii. Każda z nich nosi w sercu osobiste dramaty i nie łatwo im oswoić się z życiem pod jednym dachem w powojennej normalności.
"Przez ostatnich jedenaście lat życia niejednokrotnie zadawała sobie pytanie, jaką zbrodnię popełniła, że znalazła się w tamtym odległym, nieprzyjaznym ludziom miejscu. co takiego musiała odpokutować ciężką, katorżniczą pracą w syberyjskiej tajdze? Czy gdyby popełniła zbrodnię, gdyby rzeczywiście dopuściła się okrutnego lub szkaradnego czynu, byłoby jej łatwiej znieść zsyłkę? Czy poczucie winy i chęć odpokutowania popełnionego zła pomagają przetrwać najtrudniejsze?" (s.243)
*Wyzwanie naKanapie'2024 - 13. Książka o historii Polski lub z historią naszego kraju w tle.