Cytaty z książki "Orgazmomat"

Dodaj nowy cytat
Mari wśliznęła się z łóżka.
-Chciałabym najpierw skorzystać z toalety.
-Masz ją przed sobą.
-Mam na myśli na osobności.
-Na to nie mogę pozwolić. chcę widzieć, jak moje zwierzęta wykonują czynności fizologiczne, żebym widział, czy mają robaki lub jakieś choroby.
Ledwie wybrał całe mięso z grzbietu homara, odrzucił związany w talii ręcznik, obrócił wydrążone zwierzę do góry nogami i nałorzył na swój nabrzmiały w erekcji członek.
-Voila!
Prywatna przystań
dedykowana czułej pamięci
13840 obywateli, którzy zginęli
w przypadkowej detonacji pocisku spermonośnego.
Jade mijała stoiska z narkofoodem sprzedające Cocainolę i tosty z grzybami halucynogennymi. Trafiła do strefy rozrywki.
Kilka nagich kobiet prowadzono na solidnym, filigranowym łańcuszku przyczepionym do ucha, nozdrza, dolnej wargi czy warg sromowych, ale inne kobiety - kochanki spieszące się na spotkanie z mężczyzną - wędrowały po okolicy same ubrane w wymyślne gorsety, fetyszystyczne gumowe stroje lub przebrania zakonnic.
-Nie możesz tak się tu zatrzymywać, chyba że proponujesz seks. Każda kobieta, która zatrzyma się na ulicy, zostaje uznana za chętną. Pobudziłaś tych wszystkich dobrych ludzi erotycznie. I co teraz zamierzasz z tym zrobić?
- Nazywam się doktor MacDonald. Możesz mi zaufać. Dotrzemy do korzeni problemu, choćbyśmy mieli pracować przez całą noc aż do świtu. Teraz zbadam twoją waginę. Nie zaciskaj nóg.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl