A gdyby tak mieć możliwość przyjrzeć się swoim życiowym decyzjom z różnych perspektyw? Ile decyzji podejmujemy nie mając chwili na zastanowienie, na rozważenie wszystkich „za” i „przeciw”?
Bohaterowie „Ósmej szansy na miłość” wciągnięci w pętlę czasu przeżywają osiem razy dzień przed ślubem, by móc szczerze wyznać przed sobą czy rzeczywiście wiązanie się do końca życia to dobry pomysł. Przeżyli już ze sobą dwanaście lat, wydaje się, że powinni wiedzieć o sobie wszystko, jednak każdy powtarzający się dzień pokazuje im jak bardzo mylili się w ocenie drugiej osoby. Okazuje się, że ich relacja była budowana na ich własnych wyobrażeniach a nie na twardych, solidnych fundamentach. W związku z tym, że wyobrażenia można bardzo szybko zweryfikować, to wizja wspólnego życia rozpada się jak domek z kart.
Cała sytuacja każe im całkowicie obnażyć prawdę o sobie, wyznać, a wręcz wykrzyczeć to co im w drugiej osobie przeszkadza. Każde z nich w końcu widzi, dlaczego ich związek nie przetrwa, jeżeli nie zburzą tego co do tej pory budowali i nie zaczną budować na nowo.
Pozostaje pytanie czy po tym czego dowiadują się o sobie nawzajem, pozwoli im na nowo sobie zaufać i tworzyć związek, ale tym razem oparty na zaufaniu, otwartości, empatii i wzajemności.
Annette Christie w bardzo emocjonalny sposób rozebrała relacje damsko-męskie na czynniki pierwsze. Pokazała co bardzo często staje na drodze do szczęścia młodym...