Przed Paddingtonem niesamowity dzień, wraz z Jonatanem i Judytą wybiera się do zoo. Z zapasem kanapek z marmoladą i wielkim uśmiechem na twarzy idzie zobaczyć jakie zwierzęta tam żyją. Niestety już na wejściu zaczynają się problemy. Strażnik bierze go za zwierzę domowe i nie chce wpuścić do środka. Jednak interwencja przyjaciół i sroga mina Paddingtona pomagają, a miś może wejść do środka. Jakie zwierzęta zobaczy? Co się o nich dowie? Jakie przygody spotkają go w zoo?
Za nami kolejna książka o przygodach Paddingtona, tym razem poznajemy przygodę niedźwiadka w zoo. Historia zdecydowanie się nam podobała i to pod wieloma względami. Jest nie tylko ciekawa, ale również pouczająca. Będzie doskonałym początkiem rozmowy o tym, co może nas spotkać podczas wycieczki do zoo, jak należy się tam zachowywać, co wolno, a czego kategorycznie nie powinno się robić.
W książeczce znajdziemy urocze, duże, kolorowe ilustracje, które są adekwatne do treści. One mnie zachwyciły, po prostu chce się je oglądać, a to sprawia, że zachęcają do sięgania po książkę.
Tekst jest ciekawy, napisany „pod dziecko”, czyli bez wielu trudnych, niezrozumiałych dla malucha słów. To sprawia, że z przyjemnością będą słuchały, a starsze pociechy samodzielnie czytały.
Okładka jest twarda i solidna. Dzięki niej książka nie zniszczy się zbyt szybko.
„Paddington w zoo” to ciekawa, wartościowa, urocza, ciepła, urocza historia misia Paddingtona, która bawi, a także będzie do...