Dzisiaj trochę inna recenzja. Postanowiłam na ten komiks spojrzeć oczami dziecka. Nie moimi.
Po czym poznać, że młody czytelnik jest zachwycony książką, którą mu mama przeczytała? Na przykład po tym, że wybiera ją do samodzielnego czytania i opowiadania na zadanie domowe. Zabiera ją do szkoły i dostaje bardzo dobra ocenę. Świetnie napisana książka, więc jest taką, która jest napisana w sposób łatwy i zrozumiały dla małego człowieka, który dopiero co wchodzi w świat samodzielnego czytania. Do tego jest zabawna i ciekawa. Tekst w niej zawarty nie nuży, ale sprawia, ze chce się ją czytać dalej i podzielić się nim z innymi.
Dla mnie dobra książka dla dzieci, to ta do której dziecko chce wracać. Samo przychodzi i prosi by jeszcze raz wspólnie poczytać. Podczas czytania śmieje się, zadaje pytania, a po czytaniu bywa nawet zainspirowane jej treścią. Tak właśnie jest w przypadku tego komiksu, w którym bohaterami są żabki chcące nauczyć się rysować właśnie komiksy. Mojej dzieci po wysłuchaniu książki po raz drugi wzięły się do rysowania, dzięki czemu ja mogłam oddać się swoim lekturą.
„SuperKot” posiada zabawne dialogi, ciekawe historię o nauce rysowania komiksów i kolorowe, śmieszne ilustracje, które przykuwają wzrok. Wszystko to sprawia, że nie tylko dziecko chce czytać i czytać tę książkę, ale również dorosły świetnie bawi się przy niej. Nie jeden raz wybuchałam śmiechem, ale również byłam pełna podziwu dla bohaterek komiksu i ich kreatywności.
Jak już wspomniałam, mój syn sam wybrał tę książkę, do samodzielnego przeczytania i opowiedzenia jej. Dlatego myślę, że warto ją mieć w swojej biblioteczce z wielu powodów. Dialogi prowadzane przez żabki są nie tylko zabawne, ale również wyrażają emocje małych bohaterek, które i są dumne ze swoich osiągnieć, jak również potrafią się nieźle pokłócić o dosłownie wszystko. Tak jak dzieci.