Superkot jakiś czas temu założył klub komiksowy, w którym uczy małe kijanki jak stworzyć komiks. Nie jest to wcale proste zadanie, a małe żabki mają niejednokrotnie szalone pomysły. Czym tym razem zaskoczą? Jak będą wyglądać zajęcia? Na jakie pomysły wpadnie Superkot, aby sprostać wymagania małych uczniów?
To drugi tom z serii i pierwszy okazał się tak fajny, że ten był oczekiwany z dużą niecierpliwością. Co w nim znajdziemy? Mamy ciekawą, momentami zabawną historię, a do tego bardzo dużo cennych rad odnośnie do tworzenia komiksów. Dowiemy się m.in. jak stworzyć trójwymiarową bryłę budynku i napis 3D. Jednak to nie wszystko. Ten komiks nie tylko bawi, ale również pokazuje wiele dość cennych emocji (np. współpraca, konflikt między rodzeństwem).
Komiks jest bezpośrednią kontynuacją tomu pierwszego, więc moim zdaniem powinno się je czytać po kolei. Znajdziemy w nim dziewięć rozdziałów, a w każdym inna przygoda.
Wizualnie komiks jest bardzo ładny. Ilustracje autora są proste, a jednocześnie wcale nie banalne, w żywych kolorach. To wszystko sprawia, że sięga się po niego z przyjemnością.
„Superkot. Klub komiksowy. Perspektywy” to niezwykły komiks, który według moich dzieci jest wręcz genialny. Znajdziemy w nim historie, które bawią, uczą, pokazują emocje. My z wielką przyjemnością polecamy.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA