Pieśni wydmowej trawy

Maksymilian Dzikowski
9 /10
Ocena 9 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza
Pieśni wydmowej trawy
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
9 /10
Ocena 9 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza

Opis

 Morze zabiera wiele, lecz w swej hojności dwakroć tyle oddaje.
 
Na jednej z wysp północnego morza, w osadzie wzniesionej z gałęzi, traw i piasku, żyje nieliczne plemię. Każdego dnia mężczyźni wyruszają na połów, by zapewnić pożywienie swoim rodzinom, kobiety zaś wyplatają z giętkich źdźbeł maty i kosze. Równowaga w osadzie zostaje zachwiana, gdy morze wyrzuca na brzeg wychudzonego człowieka zdobionego łuską ryby. 
 
Obcy zostaje powierzony opiece wyłączonej ze społeczności dziewczyny, razem z którą poznawać zaczyna wszystkie zwyczaje, tradycje i wierzenia. Kolejne miesiące pokażą, czy obecność przybysza okaże się błogosławieństwem czy przekleństwem, a społeczność, do tej pory jednomyślna i zgodna, będzie musiała odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytania, których wcześniej nikt nie odważył się zadać... 
Data wydania: 2019-10
ISBN: 978-83-8147-311-8, 9788381473118
Wydawnictwo: Novae Res
Stron: 328
dodana przez: NovaeRes

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Kiedy morze było bogiem...

7.10.2019

"Pieśni wydmowej trawy" Maksymiliana Dzikowskiego są książką, która bardzo mnie zaskoczyła. Opowiada historię Małego Ludu żyjącego w epoce kamienia na wyspie u wybrzeży morza. Głównymi bohaterami powieści są Sahli i Sukre, których połączyła odmienność, jednak nie upatrujcie w tej książce romansu. Nie wydarzy się tu żadna z oczywistych rzeczy, któr... Recenzja książki Pieśni wydmowej trawy

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Silvestris
2019-10-01
9 /10
Przeczytane Pożyczone komuś

Cytaty z książki

Choćby i każdy z nas zapamiętał tyle, ile ziaren piasku zmieści się w dłoni - i tak nie zatrzymamy ich wszystkich.
(...) pieśni, która miała być jednak ostatnim śpiewem umarłych, tych, którzy oddawszy się wodom, nie powinni byli być przywoływani ponownie na piaski żywych, nim samo morze zwróci ich na przyznane im brzegi.
Czy zatrzymać zdołasz dążącą ku brzegom falę?
Nie mierz się z tym, czego pojąć nie możesz!
Jak pierzchający przed światłem cień, ostatnie wspomnienie umarłego ludu osunęło się w czekającą go ciemność, zniknęło bezpowrotnie pod zachłannymi falami.
Po tę to właśnie mądrość przychodzę! Dla niej to brodzę przez ciernie, dla niej broczę krwią, pragnąc, by i lud na piaskach w dole spojrzał ku porządkowi wieków, gdyż ten, który nazywany jednym z nas przyszedł i przeminął, nazbyt wiele serc zabrał ze sobą.
Dodaj cytat