ocenę wystawiłam słabą za rozczarowanie... Może gdyby to była opowieść "samodzielna" zasługiwałaby na wyższą notkę, ale ponieważ aspiruje do prawdziwej wersji Piotrusia Pana to moja ocena nie może być inna. To nie jest TEN Piotruś Pan mimo starań!
"Pomimo ostrzeżeń pani Wendy, by nie próbować latać, zanim będą znów mali, Podstarzali Chłopcy nie mogli się powstrzymać. Sędzia świstek po prostu chwycił świetlika i natarł nim sobie całe ciało, jak ...