Grzeczniutka, cicha, nieśmiała i przeciętna Peachy jest przeciwieństwem wszystkich członków swojej rodziny, która robi wiele zamieszania gdziekolwiek się pojawi.
W domu rodzinnym Peachy jest starsze i młodsze genialne rodzeństwo, a jej brakuje talentu. Jej rodzina porozumiewa się ze sobą, pokrzykując, a Peachy lubi ciszę i spokój – to w jaki sposób może wyrazić siebie? Chyba jedynym sposobem jest usunać się jak najdalej się da, gdzie nikt jej nie zna i nie wyrobi sobie na jej temat zdania na podstawie rodziny, z której pochodzi.
Może wtedy dowie się, kim tak naprawdę jest.
„Po prostu ja” to bardzo prosta opowieść o odkrywaniu własnych mocnych stron, własnej drogi życiowej oraz zaprzyjaźnianiu się ze sobą.
W książce znajdziemy rodzinne konflikty, codzienne zamieszanie wokół dzieci, zaganianą matkę starającą się wszystkich (poza Peachy) niańczyć, despotycznego ojca bujającego w chmurach przez sukcesy w pracy i uwielbienie żony.
W tle pojawia się bardzo rozsądna babcia, która zawsze ma czas, żeby porozmawiać, wysłuchać, wesprzeć, a do tego bardzo trzeźwo patrząca na rodzinę jej sławnego syna. Nie zabraknie tu również motywu pierwszej miłości, randkowania.
Bardzo ciekawa pozycja na wakacje.