Opinia na temat książki Pod skórą

Taka sobie. Mnie nie powaliła. Konstrukcja fabularna powieści należy do gatunku takich, o których pisać, bez zdradzania o co chodzi, niezwykle trudno. Autor dozuje informacje bardzo oszczędnie a im dalej czytamy tym dopasowujemy do siebie coraz więcej literackich puzzli. Świat opisany przez autora zdajemy się oglądać poprzez wyjątkowo zaparowaną szybę, która stopniowo odsłania cały sens powieści. Tym samym, "Pod skórą", napisane jest językiem prostym, zrozumiałym, miejscami wręcz poetyckim lub rynsztokowym. Sama fabuła to prosty "teatr jednego aktora" z Isserley w roli głównej. Bohaterkę obserwujemy niemal przez całą książkę, towarzyszymy jej w każdej, behawiorystycznej czynności, co po pewnym czasie nudzi i nuży. Książka zawiera kilka zwrotów akcji (prawie o 360 stopni), niestety, kiedy już skapujemy się o co chodzi, bardzo szybko chcemy już mieć lekturę za sobą i zamknąć ostatnią kartę. Mnie osobiście książka niezbyt zaskoczyła, domyśliłem się wszystkiego po pierwszym, drugim rozdziale. Miejscami opisy są niezwykle naturalistyczne, brutalne i obrzydliwe, ocierające się nawet o dziwny styl "bizarro". Jak dla mnie, "Pod skórą" mogłoby mieć jakieś 100 stron i jako opowiadanie tworzyć element składowy niejednej antologii pod redakcją Neila Gaimana lub Stephena Kinga, których pisarstwo, książka Fabera bardzo przypomina. Reasumując: 3+ lub 4=