Ot, taka tam książka, która zaraz wyblaknie mi w pamięci. Jak na finał historii jest średnio, druga część dużo lepsza, pamiętam, z jakim zaciekawieniem czytałam o misjach Grace dotyczących demonów, a teraz mi tego zabrakło. Niby akcja była, walka była, coś w stylu epickiego zakończenia, ale... Nie, to niestety nie to. Plus dla autorki za niestuprocentowo szczęśliwe zakończenie, chociaż prawdę powiedziawszy chyba ani razu nie czułam się zaskoczona, nagle coś się działo, ale właściwie wszystko miało swoje podłoże(tudzież niewytłumaczalne przeczucie Grace). Bohaterowie ok, ale tylko ok, żaden nie podbił mojego serca, ani, hm pamięci. Trudno mi ocenić tę książkę, bo wszystko co potrzebne jest, ale jest przeciętne, jakby było zlepkiem kilku innych historii. Trylogia ujdzie, ale więcej do niej nie wrócę.