Podzieleni czyli kultowa seria Neala Shustermana zawitała w nasze skromne progi. Na pewno nie spodziewałam się tak realnej dystopii, tak wielu punktów widzenia i tak dużej zmiany w zachowaniu głównych bohaterów. Książka wypełniona jest akcją aż po brzegi, niektóre fragmenty aż mrożą krew w żyłach i zmuszają nas do zastanowienia się ile człowiek może poświęcić dla wyższego celu poświęcając drugą osobę.
Fabuła skupia się na 3 głównych bohaterach, ale obserwujemy akcje z różnych perspektyw które dają nam nowy pogląd na sytuację. Książka pisana jest w 3 osobie i ani przez moment nie zwalnia tempa. Dodatkowo ma się wrażenie, że z tej serii zrodził się pomysł na Kosiarzy. Jest to bardzo rzeczywista dystopia, która momentami wydaje się przerysowana, tylko po to abyśmy nie mieli ostatniego słowa.
"Ludzie nie są albo źli, albo dobrzy. Nieustannie kluczymy pomiędzy mrokiem a światłem".
W wieku 13 lat Twoi opiekunowie prawni nogą zdecydować czy żyjesz dalej, czy jednak zostajesz rozszczepiony. Na kartach powieści obserwujemy niejako dwie strony monety. Z jednej strony jest bunt tych, którzy nie chcą tracić życia a z drugiej dzięki temu wiele osób żyje dłużej, sprawniej albo i z pamięcią mięśniową innej osoby. Mamy tu bardzo wiele przykładów, które niekiedy zaskakują a czasem sprawiają, że czujemy wątpliwości czy jest to moralnie dopuszczalne czy jednak nie do końca.
"Daleka podróż niekiedy kończy ...