Czuję narastającą w sobie siłę. Wyszłam z raka duszy. Co za ulga! Nie neguję dotychczasowej twórczości. Jest piękna, tylko smutna. Jest w niej dużo zdrowych i pozytywnych myśli. Wracają dobre wspomnie...
Zgadzam się z komentarzem poniżej. Mimo to, mam straszny mętlik w głowie po przeczytaniu tego.