Opinia na temat książki Pojedynek uczuć

@katala @katala · 2019-11-18 19:33:30
Przeczytane 2015 Współcześnie romansowo
Powinnam mieć wpisane w podpisie, że polecanie mi książek rodzimych autorek, jest obarczone niebezpieczeństwem odrzucenia książki. Pewnie, że nie wszystkich, ale zdecydowanej większości. Od czasu do czasu pojawiają się pojedyncze, które zapadają mi w pamięć, ale cała reszta albo obchodzi mnie dosłownie „nic”, albo wręcz przeciwnie, wzbudza we mnie zbyt wiele negatywnych emocji zarówno w stosunku do autora jak i bohaterów.
Powiem szczerze, nie zakochałam się w Pojedynku uczuć.
Gdybym miała pochwalić, powiedziałabym, że oprócz kilku miejsc w których zgrzytały moje szare komórki oblepione nadmiernymi słowami, sam tekst czyta się całkiem dobrze. Nie ma przeładowania, ekscytowania się przymiotnikami, tworzenia zdań dla pokazania, że autor „potrafi”. Nie jest źle. Sama historia też wcale nie jest taka zła, a przynajmniej niektóre z jej wątków, których starczyłoby na kilka samodzielnych książek.
Niejednokrotnie zarzucałam polskim autorkom brak opanowania. W słowach i w historiach. Często miewam wrażenie, że autorka postanawia do i tak ściśniętej historii, dołożyć jeszcze jedną, dwie czy nawet cztery. Po co? Byle więcej? Kurcze, nie o to przecież chodzi. Moim zdaniem, przesadzona ilość wątków bardzo przygniotła tę książkę.
Popadanie w skrajność też jej nie pomogło. W sumie większość wydarzeń ma negatywny wydźwięk. Bohaterom nie idzie, wali im się wszystko na łeb, kopie ich dzień kilka razy dziennie, a wiele spraw wygląda zupełnie inaczej niż na początku, dodam śmiało inaczej źle.
I niestety, moim zdaniem wpływa to na ogólną jakość książki, która przy takiej ilości tworzonych emocji, jeśli ich nie rozwinie może zostać odebrana jako produkt bardzo harlequinowaty. Rozbudowany w stronach, lekko w treści, ale z tematyką, sposobami jej rozbudowania czy podejściem do tematu charakterystycznym dla hq. Za dużo, za płytko, zbyt wymyślnie.
Poleciłabym w tym miejscu książkę Erici James Trudne sprawy. Podobna obyczajowo, rodzina, kłopoty, dużo kłopotów, a napisana tak, że choć ma ponad 700 stron pochłania się ją współuczestnicząc z bohaterami w ich problemach. Ma się wrażenie, że ci ludzie mogą mieszkać tuż obok, na sąsiedniej ulicy, gdzieś w pobliżu. Tutaj tego nie ma. Może fabuła uczyniła z powieści odrealnioną historyjkę, o której się czyta, ale w którą trudno uwierzyć.
Dla mnie „gwoździem do trumny” było „nawrócenie” Adama, wizyta jego ciężarnej żony u bohaterki i opowieści o mężu uczestniczącym w rekolekcjach i naukach.
Ciężko czyta mi się książki w których nie lubię bohaterów. A tutaj niemal od pierwszej chwili Maja wpisała się na moją czarną listę. Nie byłam w stanie jej zrozumieć, zaakceptować jej zachowania, podległości, rozpaczy zdobywanej na własne życzenie, takiego zwykłego przetrwalnictwa. I pewnie obsesji „odebrania dziecka”. Ciekawe skąd ludzie mają takie wiadomości? To na proste wygląda tylko w mediach, gorzej w życiu codziennym.
Jak dla mnie Pojedynek uczuć to książka, do szybkiego przeczytania i szybkiego zapomnienia. Nie umiem doszukać się w niej tego drugiego dna, wartości, które wyczuwają inni czy przestróg na życie. Za mało dbałości o bohaterów i ich losy, abym poczuła się z nimi związana.
Ale aby nie było tak źle, przyznam, że chciałabym przeczytać oddzielną historię o rodzicach Szymona. To świetny materiał na coś dobrego. Trudny temat, a jeśli podeszłoby się do niego z odpowiednią dozą zrozumienia i otwartości mogłoby wyjść z tego coś fajnego, choć ciężkiego. Podobnie jak historia Ady. Az szkoda marnować ją takim podbieranym podejściem.
W sumie przyznam szczerze, że historia głównej bohaterki dla mnie była najmniej interesująca spośród wszystkich innych.
Ale czytało się płynnie.
Ocena:
Data przeczytania: 2015-12-17
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Pojedynek uczuć
4 wydania
Pojedynek uczuć
Krystyna Mirek
8.2/10

Jak jeszcze może zaskoczyć nas życie? Trzydziestoletnia Maja mieszka ze swoim synkiem Krzysiem w apartamencie kupionym za namową ojca dziecka, prezesa dobrze prosperującej firmy. Spełnia się zawodowo,...

Komentarze

Pozostałe opinie

Po prostu przepadłam. Co za niesamowita historia! Jedna z tych, które pisze życie, a przez to tym bardziej do nas przemawiająca. Jak już zaczęłam czytać Pojedynek uczuć, to nie mogłam się oderwać. ...

"Wiedziała, że miłość to zbyt ważna sprawa, żeby podchodzić do niej lekko. Dużo się ryzykuje, bazując tylko na spontanicznych odruchach." Spoglądając w smutne oczy synka Maja zastanawiała się, w któr...

Jak sam tytuł wskazuje w książce kłębią się różne uczucia. Główna bohaterka Majka Borowiec przeżywa różne emocje: zwątpienia- bo ojcem jej dziecka okazuje się facet, który pozostawia ją i syna z probl...

KA
@kasiab33

„Pojedynek uczuć” jest książką poruszającą trudne tematy, ale mimo tego jest napisana lekko, często z humorem i wielkim wyczuciem. Krystyna Mirek skupia się w niej na zwyczajnym życiu, nie koloryzuje ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl