Mylisz się, jeśli sądzisz, że "Polowanie na myśliwego" jest tylko dobrym kryminałem. Książka ta jest również frapującą relacją myśliwską oraz historią o miłości, która chociaż skończyła się tragicznie, to trwa nadal; o miłości, która dopiero się rodzi. W zimowej panoramie lasu niespodziewanie rozlegają się przynoszące śmierć wystrzały. Niestety, nie są to odgłosy odwiecznego rytuału – polowania, lecz dowody coraz większej bezczelności kłusowników, którym nie wystarcza już zakładanie sideł i potrzasków. Oni ważą się na polowanie z bronią w biały dzień. W rezultacie takiej sytuacji las przestaje być oazą spokoju dla zwierząt i miejscem, w którym człowiek łatwo może odzyskać utraconą pogodę ducha. Akcja powieści rozgrywa się w pięknym mieście Rzeszowie oraz w pobliskim Kamiennym Jarze. Mateusz Górski, emerytowany leśniczy, postanawia przeciwstawić się złu, które brutalnie zabiera dziecku ojca, żonie ukochanego męża, a sarnom, jeleniom i dzikom - opiekuna i obrońcę. Leśniczy nie może tej walki wygrać sam, dlatego angażuje detektywa. Do śledztwa przyłączają się również miejscowi policjanci. Czytając "Polowanie na myśliwego" będziesz uczestniczył w prawdziwym polowaniu na człowieka. Tylko kto tutaj jest myśliwym, a kto zwierzyną łowną?