21 tomów trwała przygoda Gabriela Allona - legendarnego agenta izraelskiego wywiadu - jako szpiega i bezwzględnego egzekutora wszelkiego zła, jakiego dopuścili się wrogowie tego państwa. W 22 tomie Gabriel Allon jest już na emeryturze i swój czas spędza u boku rodziny w Wenecji, z żoną Chiarą i dwójką dzieci. Ale czy taki szpieg, jak Gabriel Allon, może całkowicie uwolnić się od swojej przeszłości?
"Portret nieznanej kobiety" to nie jest stricte powieść szpiegowska, to powieść o świecie fałszerzy dzieł sztuki, gigantycznych pieniądzach i tak samo wielkich przekrętach finansowych i oszustwach. Ze wszystkich poprzednich tomów wiadomo, że wielką pasją Allona jest malarstwo, do swego głównego zajęcia, jakim była praca na rzecz izraelskiego wywiadu, dorabiał jako wzięty i niezwykle ceniony konserwator największych dzieł najwybitniejszych malarzy w historii.
Tym razem został uwikłany w intrygę o ogromnych fałszerstwach największych mistrzów malarstwa. Na rynek wypływają nieznane wcześniej dzieła, jest ich tak dużo, że zaczynają budzić niepokój. No i oczywiście Allon podejmuje się odkryć prawdę o tej wielkiej mistyfikacji...
Powieść jest oczywiście bardzo dobra, błyskotliwe dialogi z nutką sarkazmu i ironii sprawiają, że czyta się ją lekko i momentami zabawnie. Jednak w moim odczuciu autor trochę zbyt mocno skomplikował tę intrygę. Przejawia się tu mnóstwo nazwisk, mnóstwo galerii i tak samo mnóstwo marszandów mniej lub bardziej zepsutych moralnie. Przyznam, że jak dla mnie było tego trochę za dużo. Zabrakło mi też bezpośredniej konfrontacji z bezwzględnymi mordercami. Ale jak już zaznaczyłem, powieść mimo tych zastrzeżeń jest świetna i śmiało mogę ją polecić nie tylko fanom Gabriela Allona...