Jaką książkę ostatnio przeczytaliście w jeden dzień? U mnie była to książka należąca do literatury pięknej, która nie tylko ze względu na swoją małą objętość, ale i ciekawą fabułę sprawiła, że pochłonęłam ją w jeden dzień. Jest nią „Przeczekać ten dzień”
Anny Marii Jaśkiewicz. Jeśli jesteście ciekawi więcej na temat tej książki, zapraszam na recenzję!
Pewnego dnia Karol, który jest nauczycielem polskiego, znajduje w swoim kalendarzu wpis, który zmienia wszystko. Mężczyzna nie przypomina sobie, aby ten wpis był zapisany przez niego. Jak to się stało, że znalazł się w jego kalendarzu? A może ktoś robi sobie z niego kiepski żart? Tak czy inaczej, jest on świadomy jednej rzeczy: każdego z nas czeka śmierć. Co Karol zrobi z tą wiedzą i jak dalej potoczą się jego losy?
W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Narratorem jest nie kto inny jak Karol. Rozdziały są krótkie, styl pisania autorki bardzo przypadł mi do gustu, bo ciekawie opisała zwyczajne szare życie głównego bohatera. Tak więc książkę tę przeczytałam błyskawicznie. Rozpoczyna się ona koszmarem Karola, akcja trwa kilka dni, a na końcu znajduje się epilog. Książka ta porusza ważny temat, jakim jest śmierć, żałoba oraz radzenie sobie w trudnych sytuacjach życiowych. Książka ta skłania też do refleksji i daje do myślenia. Nie należy ona do wesołych, jednak niektóre teksty Karola, kiedy prowadził lekcje, potrafiły mnie rozbawić, choć w większości były one sarkastyczne i po ich usłyszeniu uczniom wcale nie było do śmiechu. Końcówka książki była dla mnie wzruszająca i smutna.
„Przeczekać ten dzień” jest krótką, ale za to bardzo treściwą książką, która skłania do refleksji i może sprawić, że inaczej spojrzymy na niektóre sprawy. Daje ona nadzieję na to, że zawsze warto wierzyć, niezależnie od sytuacji, w której się znajdujemy oraz żyć mino strachu. Tak więc bardzo polecam Wam tę książkę, czas spędzony z nią na pewno nie będzie stracony!