Celem książki ojca Louisa OSB jest próba odpowiedzi na pytanie, jakie miejsce powinien zająć język ciała w budowaniu związku. Czy dokonujący się we współżyciu seksualnym dar ciał może ukazać swoje prawdziwe znaczenie, jeśli jest on przeżywany w okresie przygotowywania do małżeństwa? Czy pomaga we wzajemnym lepszym poznaniu się i rozeznaniu, czy do siebie pasujemy? Czy jest uprzywilejowanym językiem miłości w jej pierwszym etapie, miłosnej namiętności, kiedy jesteśmy młodzi i pełni życia? Wiele par niespecjalnie się tą kwestią przejmuje i sypia ze sobą przed ślubem. Dlaczego więc Kościół upiera się przy nauczaniu zasad moralnych, które wydają się przestarzałe i całkiem nieprzystosowane do dzisiejszej mentalności? Książka nie zadowala się półprawdami, jest wymagająca i nie ulega atmosferze współczesnego świata. Pokazuje zarazem, że zawsze możliwa jest zmiana, pójście naprzód, jeżeli wybierzemy dziś – z pewnością stromą, ale jakże piękną – drogę czystości.