"Rzeczy na ogół nie są proste, a wina to sprawa śliska". Te słowa wuja Ferdinanda von Schiracha, od których nie tylko zaczynał historie z sali sądowej, ale które również uczynił wstępem listu napisanego tuż przed samobójczą śmiercią, mogłyby stać się mottem "Przestępstwa".
Bohaterami jedenastu krótkich, precyzyjnych opowiadań są zabójcy, dilerzy, prostytutki i szaleńcy. Kryminalne historie mają formę przypowieści traktujących o kondycji ludzkiej, o cienkiej granicy między wielkością a upadkiem, o względności takich pojęć jak: wina, kara i przestępstwo. Autor pokazuje świat wymykający się jednoznacznym ocenom, zmuszający do weryfikacji niepodważalnych, wydawałoby się, przekonań i sądów.