Miało nie być czwartego tomu, stąd (aby nie łamać danego słowa) pojawia się od razu piąty, jako swoisty żart.
Po dziesięciu latach od wydania Radości w codzienności 1, po ośmiu, jakie upłynęły od ukazania się Radości w codzienności 2 i po siedmiu od Radości w codzienności 3 okazało się, że publikacja wzbudziła zainteresowanie i pojawiło się zapotrzebowanie na ciąg dalszy tego pomysłu.
Dziękuję zatem wszystkim, którzy mnie do tej pracy cierpliwie dopingowali, a siostrom zakonnym - za dostarczenie mi wielu świadectw ich radosnego życia oraz katechetycznej posługi.
Po dziesięciu latach od wydania Radości w codzienności 1, po ośmiu, jakie upłynęły od ukazania się Radości w codzienności 2 i po siedmiu od Radości w codzienności 3 okazało się, że publikacja wzbudziła zainteresowanie i pojawiło się zapotrzebowanie na ciąg dalszy tego pomysłu.
Dziękuję zatem wszystkim, którzy mnie do tej pracy cierpliwie dopingowali, a siostrom zakonnym - za dostarczenie mi wielu świadectw ich radosnego życia oraz katechetycznej posługi.