Opinia na temat książki Rdza

EK
@EwaK. · 2022-05-19 14:57:27
Przeczytane
Kiedyś preferowałam grube, konkretne książki. Dużo wątków, postaci, koniecznie dogłębnie opisanych, rozbudowane tło. Im grubsze tomiszcze, tym lepiej. Niedawno zmieniłam zdanie za sprawą „ Myszy i ludzi ” oraz powieści Jakuba Małeckiego. Małe też potrafi być piękne i obszerne. Nie trzeba wielu słów i wodolejstwa, by oddać klimat, zaludnić powieść wieloma wyrazistymi bohaterami, zaciekawić, poruszyć serce. „ Rdza ” jest tego świetnym przykładem.

Babcia i wnuczek, czyli Tośka i Szymek, żyją razem, ale obok, los ich na siebie skazał. Szymek - najpierw mały, niebawem sierota, potem dorasta, dojrzewa, kończy szkolę, idzie do pracy, niby nic takiego. Tośka, starsza od Szymka o dwa pokolenia - też najpierw mała, niebawem półsierota, potem dorosła, praca, normalne życie, też niby nic szczególnego. Tyle, że jej przytrafiła się wojna, cóż, takie czasy. Obydwoje stracili kogoś bliskiego, przeżyli żałobę, zakochali się, po drodze dziecko i w sumie normalne życie wśród sąsiadów i znajomych, osób dla nich ważnych i mniej ważnych. I z tych dwóch życiorysów oraz pojedynczych epizodów ludzi, wśród których przyszło żyć Tośce i Szymkowi, autor niespiesznie utkał historię całej zbiorowości Chojen - małej prowincjonalnej miejscowości, gdzie czas płynie leniwie, życie od lat toczy się utartymi ścieżkami, bez gwałtownych zwrotów akcji i fajerwerków, co najwyżej ze spadającymi gwiazdami oglądanymi nocą na polu. Same przyziemne sprawy - ktoś umarł, ktoś się urodził, ktoś został kaleką, alkoholikiem, przeczytał książkę, czy nauczył się niemieckiego. Narzeczonej oblubieniec prysnął sprzed ołtarza, ktoś pojechał na koncert i z niego nie wrócił, inny nauczył dziecko rąbać drewno, a jeszcze inny pod ostrzem siekiery stracił palec. I jeszcze o Bozi, pralce, łatach na krowach, topoli, stodole, ławeczce jak z Rancza i monetach na torach. Codzienność, sprawy ważne, drobnostki, romanse, dramaty, złe i dobre decyzje i ich konsekwencje. Bo życie to nie bajka, niestety. Niby to wszystko nic takiego, ale spod pióra Małeckiego - Mistrza Opisu Spraw Przyziemnych, wyszła powieść, która gra mi na emocjach, zapada w duszę i wywołuje mój zachwyt. Niezwykła opowieść o świecie zwykłych ludzi i ich Małej Ojczyźnie. I o tym, że „ wszystko będzie dobrze”.

PS. Też w dzieciństwie układałam monety na szynach, ale nie wpadłam na to, żeby kłaść jedną na drugiej. Tydzień temu na wakacjach dokonałam eksperymentu. Położyłam 4, odnalazłam 2, pozostałe zaginęły. I nic się nie sprasowało. Spróbuję znowu za rok.
Ocena:
Data przeczytania: 2020-08-13
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Rdza
2 wydania
Rdza
Jakub Małecki
7.8/10

Przyjaźń poddana próbie i marzenie, które staje się ciężarem Lato 2002 roku. Czekając na powrót rodziców z wielkiego miasta, siedmioletni Szymon układa monety na torach. Nie wie, że jego życie już...

Komentarze

Pozostałe opinie

Słuchałam na maksymalnym skupieniu i dla mnie to książka o wszytskim i o niczym. Rozumiem, że komuś może się podobać, ale do mnie nie trafiła.

Bardzo dobra książka, ale nie do końca dałem się uwieść Małeckiemu. Momentami przechodziłem obok tych historii. W każdym razie Jakub Małecki umie pisać, urodzony z niego opowiadacz. U niego rzeczy dz...

Ludzie w kółko powtarzają, że „będzie dobrze", ale gdy już jedno się układa, drugie zaczyna się walić. Kolejne osoby się rodzą i kolejne umierają. Ktoś spełnia marzenia, ktoś pogrąża się w bezdennej ...

Czytając pewne książki cała historia nas wciąga, wręcz "połykamy" strony książki czując to specyficzne uczucie towarzyszące czytaniu genialnej książki. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego "Rdza" wywarł...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl