Dolce vita!
Nie jest to klasyczny przewodnik. Raczej nieśpieszny spacer po Florencji, w czasie którego odwiedzamy przede wszystkim miejsca mniej popularne wśród turystów. Autorka dzieli się zbieranymi przez lata opowieściami, legendami i ciekawostkami (w tym dotyczącymi lokalnej kuchni). Gdzie jest najpiękniejsza panorama? Jak przygotować ribollitę? Na którym moście ukryto skarb? Kto (dosłownie) stracił głowę? Jakie zwierzę żyło w ogrodzie Boboli? Kim była najpiękniejsza kobieta renesansu?
Miasto, jakiego nie znacie!
Początkowo byłam wobec Florencji niechętna.
Z toskańską stolicą jest trochę jak ze zjawiskowo piękną kobietą. Człowiek w duchu ją podziwia, ale jednocześnie myśli sobie, jak bardzo musi być zarozumiała, nieprzystępna, jak bardzo patrzy na wszystkich z góry.
Pokochałam to miasto w pewien paskudny, marcowy dzień. Wydało mi się wtedy naturalne. To właśnie tamtego dnia po raz pierwszy usłyszałam opowieści o mentalności florentyńczyków, o roventino, o stuku końskich kopyt o bruk, o chłoptasiach rzucających niewybredne żarty.
Pokochałam to miasto w pewien paskudny, marcowy dzień. Wydało mi się wtedy naturalne. To właśnie tamtego dnia po raz pierwszy usłyszałam opowieści o mentalności florentyńczyków, o roventino, o stuku końskich kopyt o bruk, o chłoptasiach rzucających niewybredne żarty.
Nagle ta pyszna i dumna Florencja wydała mi się kimś bardzo bliskim.