Ten kto goni za szczęściem, często może się z nim minąć.
Jak wiele razy czuliście się szczęśliwi? Ale tak naprawdę, prawdziwie. Kiedy byliście zadowoleni z tego, kim jesteście naprawdę? W dzisiejszym wyścigu szczurów ciężko znaleźć chwilę dla siebie, jednak bez niej możemy całkowicie oszaleć. Od tego już tylko krok od najgorszego.
Jak sami wiecie, sięgam najczęściej po grozę i fantastykę, momentami delikatnie odskakując od tych gatunków. Tym razem zrobiłem olbrzymi skok, w którym dałem szansę książce, którą widzicie na grafice. Tytuł może nie przekonuje od razu, ale treść daje sporo do myślenia ☺️
Sens Życia autorstwa Justyny kamińskiej to książka, która zwraca uwagę na podstawowe (zdawałoby się) zagadnienia z naszej codzienności. Rzeczy tak oczywiście, że każdy o nich wie i rozumie, ale przede wszystkim lekceważy. Nie zaskoczę chyba nikogo stwierdzeniem, że w naszym życiu to my jesteśmy najważniejsi dla siebie i to o nasze własne szczęście powinniśmy walczyć. Autorka książka nieco nam w tym pomaga 😊
Z początku czytając książkę miałem wrażenie pewnej monotonności występujących tu zagadnień. Autorka często powtarza się, ujmując te same rzeczy w inny sposób. Choć mogłoby to wydawać się irytujące, to w tym przypadku jest całkowicie odwrotnie. Rzeczy banalne, proste najczęściej mijamy i nie zwracamy na nie uwagi. Okazuje się, że to właśnie z nich kreuje się nasz własny sens życia 🙃
Bardzo spodobało mi się, że autorka nie sili się tutaj na wyssane z palca badania, źródła i inne elementy. Większość rzeczy wiąże się z prywatnych doświadczeń autorki, często uzupełniając to elementami typowo naukowymi. Taki balans jest niezwykle optymalny i łatwo przyswajalny 😇
Jeżeli przeraża Was prędkość, z jaką pędzi świat, oraz ciężko Wam się odnaleźć w pewnych aspektach życia codziennego, zachęcam Was do sięgnięcia po książkę. Jest miłą odskocznią od brutalnej codzienności i pozwoli na chwilę oddechu, którego każdy tak bardzo potrzebuje 🥰