Opinia na temat książki Siedem zmysłów

Sięgacie po poradniki albo różnego rodzaju opracowania? W kierunku takich książek zawsze pcha mnie ciekawość, taka dziecięca, żeby wiedzieć skąd i dlaczego. I szczerze mówiąc miałam nadzieję, że tym razem również dowiem się czegoś interesującego, tym bardziej, że bibliografia, która dla mnie jest sygnałem, że nie będą to banialuki wyssane z palca, jest w tej książce imponująca. Niestety. Autor przyciągnął moją uwagę dwa razy. Pierwszy raz wspominając o synestezji. Temat ten jest już przeze mnie oczytany z każdej możliwej strony, ale tutaj to zjawisko było przedstawione w bardzo przystępny i ciekawy sposób. Drugi raz zatrzymałam się, kiedy autor opisywał oddziaływanie barw na psychikę. Co prawda publikacji na ten temat można znaleźć naprawdę dużo, ale przypominania nigdy dość, tym bardziej, że pojawia się ciekawy "eksperyment" dotyczący różu Bakera-Millera (a raczej jasna sugestia, że to jedna wielka ściema). Eksperymenty, badania, dyskusje. Mam wrażenie, że ta książka to przede wszystkim wypis kto i co zrobił, przez co pokonywanie kolejnych rozdziałów od nazwiska do nazwiska jest żmudną drogą przez mękę. Poza tym jestem rozczarowana ćwiczeniami zaoferowanymi przez autora. Nieporozumienie.
Jeżeli ktoś lubi czytać teksty paranaukowe - świetnie, ta książka mu się spodoba. Ja niestety mimo wszystko wolałabym dostać tę wiedzę podaną w formie przystępnej dla szarego człowieka.