Książka Dana Millmana pod tytułem „Siła ducha. Święta podróż miłującego pokój wojownika” to dosyć dziwna książka. Czytało mi się ją wprawdzie szybko, ale pierwsze rozdziały były irytujące. Po pierwsze, jakim trzeba być głupcem, aby kręcić się tylko wokół własnej osoby. Nigdy tego nie rozumiałem, tym bardziej nie akceptuję, zwłaszcza, że rzekomo Au... Recenzja książki Siła ducha. Święta podróż miłującego pokój wojownika
„Moja pierwsza książka, »Siła spokoju«, opowiada o moich przygodach, treningach i sprawdzianach u starego mechanika stacji obsługi pojazdów, którego nazwałem Sokratesem. […] »Siła ducha« to osobna książka, którą można czytać, nie znając »Siły spokoju«. Należy jednak pamiętać, że wydarzenia w niej zawarte, nie dzieją się po wydarzeniach opisanych... Recenzja książki Siła ducha. Święta podróż miłującego pokój wojownika