Opinia na temat książki Smoki ze Zwyczajnej Farmy

Bardzo spodobało mi się ten kontakt Lucindy ze smokiem ogólnie najbardziej mnie takie dziwactwa kręcą ;) jeżeli chodzi o samą Lucindę to cóż moim zdaniem jest troszkę przygłupawa w niektórych momentach... ale w sumie ją rozumiem, a po za tym została opisana jako normalna nastolatka, która nie czyta książek typu fantasy i lekkiego kryminału. Do zrozumienia jest też to że zadawała czasem pytania dość... nudne, ale to mi się tak wydawało, ponieważ trochę tych książek przeczytałam więc mnie aż tak nie dziwiło itd. niektórych rzeczy domyślałam się za nim wpadli na to główni bohaterowie, ale był to fajne. Wracając do Lucindy to da się zrozumieć jej pytania jej strach itd. w końcu z normalnego nieświadomego świata trafiła na "zwyczajną" farmę. Ale lubię tą bohaterkę. Taylor mi się bardzo spodobał swoja pomysłowością i błyskotliwością. I on był taki że owszem zadawał pytania, ale już takie konkretniejsze. Zrozumiałe. Autorzy bardzo dobrze uchwycili charaktery i emocje oraz czyny dwoje dzieci, które nagle zobaczyły coś w co większość ludzi nie wierzy. muszę powiedzieć że pierwsza część jest trochę jak prolog. Mam to na myśli że owszem akcja była i tak dalej, ale dalej będzie goręcej że tak powiem to dopiero początek :) Polecam... gorąco ;)