Niewielu było niemieckich żołnierzy i oficerów, którzy podczas II wojny światowej narażali się, żeby ratować niewinnych ludzi: wystawiali fałszywe zaświadczenia, udzielali protekcji, dostarczali potrzebującym żywności... Takim oficerem był Wilm Hosenfeld, który przez wiele lat pomagał przetrwać wielu prześladowanym Polakom i Żydom. Początkowo nie był ani antynazistą, ani pacyfistą. We wrześniu 1939 r., jako członek NSDAP, wierzył, że wyrusza na sprawiedliwą wojnę. Straszne przeżycia, jakich doświadczył w Polsce, gdzie jako komendant obozu jenieckiego w Pabianicach, a następnie organizator imprez sportowych Wehrmachtu w Warszawie obserwował z bliska zbrodnicze poczynania okupantów, wstrząsnęły sumieniem tego głęboko wierzącego katolika. To dzięki pomocy Hosenfelda ocalał z zagłady Władysław Szpilman, polsko-żydowski kompozytor; jego losy stały się po latach kanwą głośnego filmu Romana Polańskiego "Pianista". Dziennik i listy do rodziny ujawniają wewnętrzne dylematy i ewolucję poglądów niemieckiego oficera, który w czasach zła i pogardy dawał świadectwo swojemu człowieczeństwu.