Cytaty z książki "Strach. Opowiadania kresowe"

Do książki zostały dodane 19 cytatów przez:

@8dzientygodnia @8dzientygodnia (5)
Dodaj nowy cytat
Każde pokolenie niesie swoje ofiary...
...ich ciężar ...morderców ciężar dźwigamy... my, prości ludzie... dźwigamy w sobie ich winy...bo to spada na Ukrainę... a Ukraina nie ma z tym nic wspólnego...
I wy winniście, wy...Polscy... i wy, Polska... bo nie krzyczycie...nie rwiecie włosów z głowy... nie wyjecie na cały świat, że to zbrodnia... Wasz rząd...Polska?! Kiedyś taka dumna...a teraz...hmm...teraz skulona...mała.
...sprawdzić, porównać, dotknąć, powąchać, poczuć... Bez tego nie da się świata opisać. Nie byłem pewny, czy bez tego nie da się świata opisać. Nawet zdawało mi się, że wprost przeciwnie, bez tego można znacznie lepiej i ciekawiej świat opisać, bo nic nie ogranicza piszącego, żadne znane przedmioty, krajobrazy, twarze, idee i okoliczności, żaden terror psychiczny, żadna dyktatura faktów, wszystko się stwarza samo przez się, jakby samo w samym sobie i we własnym stawaniu się stawało, w jednym niepowtarzalnym akcie samoorganizacji, w którym przemawia przez nas inna, nieznana dotąd rzeczywistość.
Nie podałem mu ręki. I to nie ja nie podałem mu ręki. I nie ja się od niego oddalałem. Oddalało się od niego coś znacznie głębszego i ważniejszego niż ja, pyłek w obliczu wszechświata. Oddalało się od niego coś ogromnego i potężnego, coś, co płakało i wyło we mnie, co szlochało i łkało z zaświatów. Wielki ból, jęk i cierpienie odwracało się od niego i szło przed siebie. I żal, straszny, porażający żal.
Lepiej wiedzieć, co się zdarzyło na Kresach, niż nie wiedzieć i czekać z założonymi rękami, aż tragedia się znów powtórzy. I znowu ściśnie w kleszczach śmierci nas, nasze dzieci, wnuki...Nie jest to więc tylko pokarm dla duszy, ślad dla pamięci i wskazówka dla wyobraźni, ale przede wszystkim wyraźny i ostry znak ostrzegawczy dla sumienia, z którym współczesny świat sobie nie radzi.
- Tylko tak, Mario, możemy ocalić świat od zagłady- powiedziała głucho. - Tylko tak... poprzez...opowiadanie...
Bo wszystko musi się jakoś skończyć. Jedni bohaterowie wycofują się, nagle znikają, inni na moment pojawiają się i jak mgła rozpływają na naszych oczach. Lecz jeszcze inni towarzyszą nam dalej. I historia się rozwija, do czegoś zmierza.