Opinia na temat książki Światło między oceanami

Wznowienia okładek tak czy nie? Mi się na ogół podobają te pierwsze wydania i filmowe jeśli są 🤭

⭐ Współpraca reklamowa z @wydawnictwoalbatros ⭐

Dziś przychodzę do was z opinią o książce, która za każdym razem gdy ją czytam łamie mi serducho 💔 "Światło między oceanami" autorstwa M. L. Stefan to jedyna powieść, której 3 razy robiłam reread.
Pierwszy raz czytałam ją kilkanaście lat temu, potem gdy otrzymałam ją w prezencie i teraz po wznowieniu.

#światłomiędzyoceanami to historia o Isabel i Tomie. Akcja dzieje się w 1920 roku. Mężczyzna nie może sobie poradzić ze wspomnieniami z Wielkiej Wojny. Na wybrzeżach Australii, a dokładniej na wyspie Janus Rock otrzymuje posadę latarnika. Po pewnym czasie dołącza do niego Isabel już jako żona. Obydwoje są szczęśliwi, aż do pewnego momentu. Isabel dwukrotnie poroniła, okazuje się, że nie będzie mogła mieć już dzieci. Jednak los sprawił, że mogą zaznać trochę szczęścia. Czy z tego korzystają? Jakie będą skutki po podjęciu decyzji? Przekonajcie się 😏

"Czasami życie bywa trudne, Isabel. Czasami daje nam popalić. A kiedy myślisz, że najgorsze już za tobą, zachodzi cię od tyłu i wbija nóż w plecy."

Światło między oceanami to książka, którą uwielbiam i polecam! Za każdym razem gdy po nią sięgam towarzyszy mi sporo emocji. Jest to słodko - gorzka historia, nie jest to typowa miłosna historia. Akcja może i toczy się powoli, ale w przypadku tej historii mi to nie przeszkadza. Dzięki temu jeszcze bardziej jesteśmy w stanie wczuć się w tą historię. Autorka w przepiękny sposób opisuje okazywanie miłości drugiej osobie oraz porusza trudne tematy. Czy dla drugiej połówki bylibyście zrobić wszystko? Bo główny bohater dla swojej żony bardzo dużo ryzykował. Bohaterowie gonią tu za szczęściem, a później ponoszą konsekwencje za podjęte decyzje. Mimo wszystko nie potępiam Isabel za to co zrobiła. Nie wiadomo jak my byśmy postąpili będąc w takiej sytuacji jak ona.

Czytaliście? A może ta historia dopiero przed Wami?