Opinia na temat książki Szalbierz Powieść awanturnicza z XIII w

@OutLet @OutLet · 2019-12-30 15:22:47
Przeczytane Biblioteka
Szukając w bibliotece czegoś ciekawego do przeczytania natrafiłam od razu na trzy tomy tzw. „Kronik szalbierskich”, czyli „Szalbierza” (który jest przedmiotem tej recenzji), „Bliznobrodego” oraz „Psy Tartaru”. Skoro rzecz się dzieje w średniowieczu, a to epoka, którą lubię w książkach, stwierdziłam, że biorę wszystkie – jeśli pierwsza część przypadnie mi do gustu, nie będę oczekiwać na kolejne. I to był błąd, albowiem z wielkim trudem przyswoiłam „Szalbierza” – pozostałych nie zamierzam nawet tknąć. Nie mam żadnego powodu, aby przypuszczać, że kolejne tomy odbiegają poziomem od pierwszego.
Dawno nie czytałam tak złej książki. Dawkowałam sobie jeden, góra dwa rozdziały za jednym podejściem, bo na więcej nie miałam siły. Albo usypiałam nad kartkami, albo nie wiedziałam w ogóle, o czym czytam. Narracja i akcja są martwe. Nie ma tu absolutnie niczego, co mogłoby przyciągnąć czytelnika. Brak działających na wyobraźnię opisów – wiem, że nie każdy je lubi, jednak umiejętność ich redagowania jest chyba jedną z podstawowych, jeśli chodzi o pisanie. Zdania wielokrotnie złożone mają sens i naprawdę mogą wiele wnieść do opowieści (weźmy chociażby Henryka Sienkiewicza) – tutaj autor rozbudowuje je do monstrualnych rozmiarów, ale nie wiem, po co. Brak też ciekawie prowadzonych dialogów, postacie toczą ze sobą tak męczące dysputy, że w prawdziwym życiu krew by mnie zalała, gdyby ktoś tak ze mną rozmawiał. Bohaterowie są w nieustannej podróży – jednak ten jeden z najważniejszych i najbardziej popularnych motywów kulturowych na nic się autorowi nie przydał, bo cóż z tego, że grupa się przemieszcza, skoro akcja sprawia wrażenie, jakby stała w miejscu? Jeśli mowa o bohaterach: tytułowy szalbierz jest antypatyczny; rycerz to parodia samego siebie (daleko mu do Don Kichota, którego chyba miał udawać); karzeł nie jest tak zabawny, jak mu się zdaje; chłopiec i wiążące się z nim tajemnice rozłażą się gdzieś między pierwszą a ostatnią stroną; przepowiednie bełkotane przez Hannę nie brzmią ani groźnie, ani wiarygodnie; zaś pustelnik jest tak samo nudny, jak wszystko pozostałe. Do tego jeszcze rażąca ilość niepoprawnie postawionych przecinków (albo przeciwnie, ich brak) oraz literówek.
Co zapamiętałam z owej awanturniczej powieści? Imiona koni rycerza - Bel i Zebub, pomysłowe. Fragment o psach i ich roli we wsi, fragment o mrówkach i osie (brzmi jak osobna filozoficzna powiastka) oraz bajkę o siedmiu słońcach i rozdwojonym ogonie wróbla. To są jakieś plusy, ale jak na 526 stron zbyt mała ich liczba. Poza tym te wyjątki są wplecione w opowieść jako dygresje, dla samej akcji nie mają znaczenia i mogłyby sobie istnieć oddzielnie, bez całej reszty.
Absolutnie nie polecam. Rozczarowanie, rzeka nudy i zmarnowany czas.
Ocena:
Data przeczytania: 2017-08-13
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Szalbierz Powieść awanturnicza z XIII w
Szalbierz Powieść awanturnicza z XIII w
Tomasz Łysiak
5.4/10
Cykl: Kroniki szalbierskie, tom 1

Rok 1237. na wschodzie zbierają sie ordy, by zalać Polskę, niczym armia z piekieł. Ludzie mówią o ich okrucieństwie, w sercach czai się lęk. Wędrowny szalbierz, kuglarz i sprzedawca fałszywych relikwi...

Komentarze

Pozostałe opinie

Dla mnie nudna. Najciekawszy koniec. Tylko, że to koniec...

@meegiee@meegiee

Obfitująca w wartką akcję powieść przygodowa dla nastolatków. Niestety miłośnicy powieści historycznej głęboko zawiodą się już po kilku przeczytanych stronicach. Mało w "Szalbierzu" poważnego tła fabu...

@Maynard@Maynard

Książka wspaniała, nie ma zbyt wielu nudnych momentów. Zakończenie trochę denerwujące- kto przeczytał powinien wiedzieć dlaczego tak sądzę. Każda z postaci ma swoje wady i zalety, nie ma tu żadnych Ma...

@MissAnika@MissAnika

Książka napisana dobrym językiem, bardzo obrazowym. Ale niestety część pierwsza trylogii, więc trzeba będzie czekać na dalsze rozkręcanie się akcji i mieć nadzieje, że kolejna część wszystko sprawnie ...

@caribou@caribou
© 2007 - 2024 nakanapie.pl