Szczęki

Peter Benchley
6.4 /10
Ocena 6.4 na 10 możliwych
Na podstawie 9 ocen kanapowiczów
Szczęki
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6.4 /10
Ocena 6.4 na 10 możliwych
Na podstawie 9 ocen kanapowiczów

Opis

Nadmorska miejscowość Amity ma nowego stróża prawa. Przybyły z Nowego Jorku szeryf Martin Brody, już na dzień dobry staje w obliczu zmasakrowanego ciała dziewczyny, znalezionego na plaży. To pozostałości po obiedzie, na który został zaproszony olbrzymi, liczący 7,5 metra i ważący trzy tony rekin. Władze miasteczka nie chcą jednak słyszeć o zamknięciu plaż z obawy przed utratą sezonowej klienteli. Giną kolejne osoby. Szeryf Brody, wespół z ichtiologiem Mattem Hooperem i awanturniczym łowcą rekinów Quintem wyruszają w morze by zabić bestię. Lecz po pierwszej konfrontacji z żarłaczem na pełnym morzu, Brody wygłasza pamiętne zdanie: "Będzie na potrzebna większa łódź...".
Data wydania: 1992
ISBN: 978-83-85691-00-6, 9788385691006
Wydawnictwo: Rolpol
Kategoria: Sensacja Thriller
Stron: 229
Mamy 4 inne wydania tej książki

Autor

Peter Benchley Peter Benchley
Urodzony 8 maja 1940 roku w USA (Nowy Jork)
Amerykański pisarz i scenarzysta. Znany z bestsellerowej powieści "Szczęki" na podstawie której powstał film o tym samym tytule wyreżyserowany przez Stevena Spielberga. Jest synem autora Nathaniela Banchleya oraz wnukiem humorysty i aktora Roberta B...

Pozostałe książki:

Szczęki Biały Rekin Głębia Bestia Wyspa
Wszystkie książki Peter Benchley

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Koszmar czy urocze wakacje na plaży?

8.04.2023

Co kryją głębiny oceanu? Jakie stwory się tam chowają? Głęboka woda jest strachem wielu osób, głównie z tego powodu, że nie wiadomo co może się w niej kryć i czychać. Peter Benchley doskonale wiedział co robi opisując najgorszy z koszmarów dziejący się... Na zwykłej plaży. Gdy w Amity dochodzi do pierwszego ataku rekina, władze miasta uznają to ... Recenzja książki Szczęki

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Sargento_Garcia
2021-05-13
5 /10
Przeczytane fantastyka horror

Zawiodłem się. Książce bardzo daleko do filmu.

× 9 | link |
@denudatio_pulpae
2019-11-22
5 /10
Przeczytane Horrory, czasami nawet z maszkarami gorszymi od dentysty Mam w domu 📚

Co pierwsze przychodzi Wam do głowy, gdy słyszycie hasło "szczęki"? Ja jako dentysta oczywiście myślę o mojej pracy, ale ja się nie liczę. Podejrzewam, że większości od razu słyszy charakterystyczną melodyjkę i wyobraża sobie pokaźną, krwiożerczą rybeńkę chrupiącą sobie czyjąś nóżkę. O filmie z rekinem ludojadem w roli głównej (a nawet tytułowej) słyszał chyba każdy, ja oglądałam go już nie raz i nie dwa. Za to o jego pierwowzorze papierowym dowiedziałam się w sumie przypadkiem, książkę kupiłam w antykwariacie, a dokładniej wyłowiłam ją szukając innego tytułu.

Niestety, o ile film bardzo lubię, to książka zawiodła moje oczekiwania. Spodziewałam się po niej trochę więcej, jak dla mnie było w niej jednak za mało rekina - po kilku atakach na początku rybka przystopowała i dopiero pod koniec było ciut bardziej krwawo, szkoda.

Ciekawe było samo miasteczko Amity, które funkcjonowało głównie dzięki turystom. Pojawienie się rekina ludojada mogło doprowadzić je do ruiny, a strach przed taką ewentualnością pociągnął za sobą kilka złych decyzji. Trochę przeszkadzał mi też wątek pewnego romansu, który pojawił się połowie książki. Jak dla mnie był zupełnie zbędny, nie o amory tu przecież chodziło, tylko o krwiożerczego rekina!

× 4 | link |
@MichalL
2020-04-19
7 /10
Przeczytane 2019 Posiadam

Od pewnego czasu pochłaniają mnie książki, które jak się okazuje, były w wielu przypadkach inspiracją dla filmografii z ubiegłego wieku. To wtedy za zgodą rodziców, jak i w przypadku jej braku, zerkałem przerażony na kolejne kadry, zaspokajając swoją dziecięcą ciekawość. Dzisiaj, jako ojciec, ponownie sięgam po te historie, tym razem w formie tekstu. Trochę z sentymentu, trochę z tęsknoty za klimatem tamtym czasów. Za każdym razem ufnie zagłębiając się w kartach ofiarowanej mi historii. Za każdym razem z nadzieją, że doświadczę emocji, co najmniej, na miarę tych, które towarzyszyły mi lata temu.

Wydawnictwo Replika postanowiło odkurzyć jeden z takich obrazów i w świetnie prezentującym się wydaniu przekazuje go czytelnikowi. Peter Benchley przestawia historię osadzoną w nadmorskiej miejscowości Amity. To tutaj, Martin Brody - jako szef policji - stoi na straży bezpieczeństwa mieszkańców jak i przyjezdnych letników. Wraz z budzącym się turystycznym sezonem, w przybrzeżnych wodach dochodzi do tragicznych ataków bezwzględnego rekina, którego obecność powoduje kryzys lokalnych interesów. Trwający impas wymusza podjęcie zdecydowanych ruchów - rozpoczyna się polowanie na podwodną bestię.

Zanim przejdę do podsumowania, chciałbym zwrócić uwagę na pewne wytyczne jakie otrzymał Peter Benchley przy początkowej współpracy nad scenariuszem do filmu, którego reżyserię objął Steven Spielberg. Słowa te brzmiały mniej więcej tak: "Ten obraz ma być od początku do końca przyg...

× 3 | link |
@Amarisa
2019-06-12
4 /10
Przeczytane

„Wczoraj odeszło, znikając w studni pamięci, która nie miała dna. Niczego z dawnego bogactwa, niczego z tamtej radości nie dało się już odzyskać.”

A o książce piszę tu: https://magicznyswiatksiazki.pl/szczeki-peter-benchley/
Zapraszam :)

× 2 | link |
@Adam84
2024-02-08
6 /10
Przeczytane Przeczytane, Posiadam
AN
@aniaczyta
2023-08-02
6 /10
Przeczytane
@_zaczytaana_
2023-04-08
10 /10
Przeczytane • 2023 •
@Przemek
@Przemek
2022-01-05
8 /10
Przeczytane Posiadam
@marcelina.palasinska
@marcelina.palasinska
2020-07-05
7 /10
Przeczytane posiadam literatura

Cytaty z książki

W głębokiej na dziesięć metrów wodzie powoli pływała wielka ryba. Machała ogonem jedynie na tyle, aby się poruszać. Nie widziała nic, gdyż woda była mętna z powodu wodorostów i zawiesiny glonów. Poruszała się równolegle do linii brzegowej. Teraz skręciła, przechylając się lekko, i płynęła tuż nad łagodnie wnoszącym się dnem. Dostrzegła coraz więcej światła, ale nadal nie rozróżniała konturów.
Przeszłość zawsze wydaje się lepsza, gdy na nią spoglądasz z przyszłości. A teraźniejszość też nie wygląda tak dobrze jak wtedy, gdy będzie się na nią patrzeć z przyszłości. To przygnębiające, jeśli spędzasz zbyt dużo czasu, wracając do starych radości. Myślisz, potem, że nie spotka cię już nic równie dobrego.
To, co kiedyś wydawało się płytkie i nudne, teraz w pamięci jawiło się jako raj.
Niektórzy ludzie uganiają się za cudzymi żonami. Inni topią się w whiskey. A ja znalazłem pociechę w naturze własnego odżywiania.
- To zostaw trochę pociechy dla Dorothy, kiedy twoje serce powie:"Dość, koleś, adios".
- Dyskutowałem z nią o tym-powiedział Harry, sącząc słowa przez usta pełne pieczywa i mięsa- i jesteśmy zgodni, że jedną z nielicznych przewag człowieka nad zwierzęciem jest zdolność do wyboru sposobu zadania sobie śmierci. Jedzenie może rzeczywiście mnie zabije, ale również czyni życie tak przyjemnym. Poza tym wolę mój sposób niż koniec w brzuchu rekina.
(...) jedną z nielicznych przewag człowieka nad zwierzęciem jest zdolność do wyboru sposobu zadania sobie śmierci.
Dodaj cytat