W niewielkim mieszkaniu przy Bałuckiego w Warszawie brzdąkałem na gitarze, a Ewa odrabiała lekcje. W tle szeleściła Wolna Europa. Pamiętam, że grałem coś, z czego później powstało Nieme kino. Ewa co kilka minut podnosiła głowę znad książek i pokazywała mi różnymi minami, że podoba się jej to, co gram... Zbigniew Hołdys