UWAGA, WYPOWIEDŹ ZAWIERA KRÓTKI SPOJLER
No więc... Na początku książka wydawała mi się być nudna. Rozciągnięty opis przesilenia zimowego, opowieści o dzieciństwie Viany, potem ta wojna z Barbarzyńcami i długa historia "ciąży" dziewczyny.
Ale potem, kiedy historia zaczęła się rozwijać, nabierać barw, akcji i wydarzeń było coraz więcej, kiedy razem z bohaterką zaczęłam wszystko przeżywać, uświadomiłam sobie, że to jest NAPRAWDĘ PIĘKNE. W życiu przeczytałam mnóstwo książek (z czego tylko kilka zaznaczyłam na profilu, ponieważ stronę tę znam od niedawna), ale jeszcze nigdy nie przeczytałam czegoś tak głębokiego i wzruszające. Wielokrotnie coś mnie trzymało za gardło, płakałam i denerwowałam się w tym napięciu.
Viana pokazuje, że naprawdę nawet "słaba kobieta", jak nazywają je Barbarzyńcy, może przezwyciężyć coś tak okrutnego.
Najpiękniejsza w tym wszystkim była chyba miłość Viany i jej przyjaźń.
Pewnie jeszcze długo będę żyła tą historią. Naprawdę ogromnie się cieszę, że ją przeczytałam ❤️💗 po prostu żadne słowa nie oddają tego, jaka ta książka jest niesamowita, każdy powinien ja przeczytać.
P.S. Po przeczytaniu książki zdałam sobie sprawę, że na początku wspomniane wątki wcale nie były rozciągnięte i stwierdziłam, że nie skróciłabym ich. Są super 😉