Opinia na temat książki To oślepiające nieobecne światło

@zooba @zooba · 2019-11-27 01:13:58
Przeczytane 2017
Przestrzeliłam w oczekiwaniach wobec tej powieści. Co prawda, rzeczywiście jest to książka niezwykła, pokazująca okrutny los więźnia skazanego na 18 lat egzystencji pod ziemią, pozbawionego prawie wszystkiego. Opowieść utkana jest w jakiś urzekający sposób - ma w sobie orientalne bogactwo słowa i przesiąknięta wiarą w boski sens rzeczy, mimo wszystko. Pokazuje również siłę słowa - narrator i jego towarzysze żywili się słowem - Koranem, wierszami marokańskich poetów, opowiadaniami fabuł hollywoodzkich hitów. Te momenty najbardziej mnie urzekły.

Z drugiej strony, naturalistyczne opisy, których się obawiałam, nie były tak straszne, dla mnie były szczere i konieczne.

A z trzeciej - nie mogłam darować autorowi (narratorowi) pewnych nieścisłości, podważało to moim zdaniem wiarygodność całej relacji. Od powieści opartych na faktach oczekuję dbałości o szczegóły, inaczej tracę zaufanie i nie potrafię współczuć. Stąd nie wierzę, że więźniowie karmieni byli kilkanaście lat tylko ryżem i makaronem i nie zmarli na szkorbut. Po prostu nie wierzę.

Czy warto przeczytać? Tak, ale bardziej jako zapis zmagania się z beznadziejną sytuacją przez osoby spoza naszego kręgu kulturowego, niż relację naocznego świadka.
Ocena:
Data przeczytania: 2017-10-22
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
To oślepiające nieobecne światło
To oślepiające nieobecne światło
Tahar Ben Jelloun
8/10

Ta historia zdarzyła się naprawdę. Maroko, tajne więzienie Tazmamart. Bohater powieści, skazany za udział w zamachu na króla, zostaje ? podobnie jak jego towarzysze ? osadzony w celi wielkości grobu. ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Książka genialna. Nie da się opisać jej wagi emocjonalnej. Działa na człowieka jak najlepsze dzieła o obozach zagłady. Jednak ukazuje to trochę inaczej. Pokazuje jak ludzie przyzywczajali się do śmier...

@staszek89@staszek89
© 2007 - 2024 nakanapie.pl