W mojej książce napisałam, że słowo "toksyczni" wybrałam po głębokim zastanowieniu. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest prowokacyjne, ale byłam - i nadal jestem - przekonana, że ono właśnie najlepiej oddaje istotę niszczącego i trującego wpływu, jaki wywierają na nas niektóre osoby z naszego otoczenia. Jak zresztą zobaczysz w trakcie lektury tej książki, toksyczni teściowie ćwiczą swe umiejętności już wcześniej, jako TOKSYCZNI RODZICE. Susan Forward