Opinia na temat książki TRÓJJEDNIA... Niech umarli przewracają się w grobach

@Siostra_Kopciuszka @Siostra_Kopciuszka · 2024-11-13 18:40:56
Przeczytane 📘 Jedynki 📚Bieżące :)
"Człowiek lubi wystawiać zwierzęta w dziwnych konkurencjach. Ich imieniem nazywać swoje machlojki. Na nie zrzucać swoje odpowiedzialności. Swoje swojstwa. W przypadku trojańskiego przekrętu poświęcił konia."

Kiedy "Trójjednia" do mnie dotarła, bardzo się ucieszyłam. Postawiłam ją na półce i przyglądałam się za każdym razem kiedy koło niej przechodziłam. Miałam rozpoczęte inne czytania i wiedziałam, że muszę je najpierw zakończyć, by "Trójjedni" poświęcić całą swoją uwagę. Nastawiałam się mentalnie na prawdziwą czytelniczą ucztę nie z tej ziemi, mając wciąż jeszcze żywe w pamięci wspomnienia z "Dotyki".

Ale zacznijmy od początku. Tak więc przyglądałam się jej wnikliwie, bo też i jest czemu się przyglądać, jest to książka, która wcale nie wygląda jak klasyczna książka, ani z wierzchu, zaczynając od okładki, ani w środku. A jak wygląda? Hmmm, kto widział i czytał, ten wie, o czym mówię.😉.

Jednak w końcu skończyła się bierność, a zaczęły czyny, czyli czytanie. I tutaj jak i przy Dotyce dopadło mnie mnóstwo wrażeń, uczuć i odczuć, wszystkie dość znane i znajome, poza jednym. Otóż doznałam czegoś na kształt rozdwojenia jaźni. Bo w tej książce wszystko jest na opak "Deszcz pada z ziemi do nieba" a "Śmierć Chrystusa nie przeszkadza dojrzewać biedronce".

A tak poważniej, moja jaźń, a raczej jej "rozdwójnia"😉, miała nie lada orzech do zgryzienia. Z jednej strony podziwiałam i wciąż nie mogę z tego podziwu wyjść, tę Pana przecudną żonglerkę słowną, Panie Nieznany, dzięki której mój język ojczysty nabrał dla mnie zupełnie innych kształtów, znaczenia i barw. Słowotwórstwo u Pana jest na wielkim jakościowym poziomie. Słowa niby nowe, ale jakże zrozumiałe, jasne i proste, takie swojskie.

Z drugiej strony, mimo bardzo usilnych starań, nie mogłam się "dogadać" z fabułą Trójjedni. Czytałam w skupieniu i powoli, by niczego nie uronić, lecz mimo to, wciąż miałam wrażenie, że stoję gdzieś poza obrębem tej historii. W Dotyce jakoś natychmiast "wpadłam" w treść jak Alicja do króliczej nory. Jakoś natychmiast poczułam się tam jak u siebie, a postacie jakoś natychmiast stały mi się bardzo bliskie.

Tutaj, jestem jakaś obca, owszem historia jest świetna, bardzo ciekawa, ale jakaś... nie moja. Nie potrafię tego inaczej, bardziej wyjaśnić. Nie wiem skąd takie odczucie. Może stąd, że nigdy nie pracowałam w Korpo? W każdym razie, w moim osobistym rankingu, Number One to wciąż "DOTYKA... Poderwać gęsią skórkę do lotu". Ale polecam obie.




Ocena:
Data przeczytania: 2024-10-26
× 13 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
TRÓJJEDNIA... Niech umarli przewracają się w grobach
TRÓJJEDNIA... Niech umarli przewracają się w grobach
"nieznany i kropka"
7.5/10

Baśń korporacyjna, napisana prozją, o nieaniołach stróżach, walczących o grawitację z czarną dziurą wschodu. On, Ona i Ono pracują w fundacji, która zarządza zmarłymi zasobami ludzkimi, a s...

Komentarze
@nieznany.
@nieznany. · 7 dni temu
Bardzo, bardzo pięknie dziękuję za tę świetną, niezwykle ciepłą i co ważne - szczerą opinię! ❤️

Cieszę się, że znalazła Pani w tej opowieści trochę kolorowych wrażeń. To ważne dla mnie, że niektóre elementy (forma, litery, odwrotności, pogmatwania) zadziały się tak, jak - cytując opis książki - „fizyka nakazała". 😊 To dla mnie duża nagroda!
A książkowy świat, cóż... Wędruję sobie przez różne odmiany miejsc - ten korpo jest dla mnie szczególnym obszarem; zawsze chciałem umieścić w nim jakąś historię...

Serdeczności!

PS Dziękuję bardzo też za wspomnienie „DOTYKI"! ❤️
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · 3 dni temu
Hmm… To mi wygląda na potężny eksperyment. I chociaż lubię eksperymenty, to już sama nie wiem…
× 1
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · 3 dni temu
Przyznaję, że rzeczywiście jest to eksperyment, ale jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz 😉
× 1
@ale.babka
@ale.babka · około 20 godzin temu
Szczera recenzja, bez owijania w bawełnę. Takie do mnie przemawiają. Ciekawe spostrzeżenia, szczególnie to mnie zatrzymało: "Śmierć Chrystusa nie przeszkadza dojrzewać biedronce"....