Baśń korporacyjna,
napisana prozją,
o nieaniołach stróżach,
walczących o grawitację
z czarną dziurą wschodu.
On, Ona i Ono pracują w fundacji,
która zarządza zmarłymi zasobami ludzkimi,
a swoje działania opiera na trójukładzie:
ignitory → generatory → rotory.
Naukowe ujęcie tego zjawiska można
tłumaczyć na język potoczny następująco:
pierwsi stręczą drugich, żeby obracali trzecimi.
W tym świecie od wielu lat trwa jeden dzień.
To poniedziałek.
Ale oni nie chcą wyrwać się z jego mgły.
Też nie bardzo mogą.
Z uśmiechem na sztandarach
muszą oddać pracy najwszystko.
Nieśmałość – jak On.
Matczynność – jak Ona.
Kłamstwomówność – jak Ono.
Bo ich zadaniem jest
poruszać niebo i piekło,
żeby Ziemia kręciła się
zgodnie z boskim prawem fizyki…