Chór wujów, ojców i synów podkłada donośne murmurando pod historie, dociekania i rozrachunki wypełniające w ogromnej mierze wiersze z debiutanckiej książki poetyckiej Wojciecha Kobusa. Pomrukując, można jednocześnie milczeć – podmiot wierszy przysłuchuje się temu milczeniu jako jednej z podstawowych form komunikacji mężczyzn. Milczą maszynki do golenia w wierszach, milczą szare polskie dni. Mimo dziurawionych haczykami pyszczków milczą i ryby – ich łowienie także służy milczeniu mężczyzn. Nie milczą jednak dzieci, a radosna perspektywa dziecka, do której autor zbliża się swoim abstrakcyjnym humorem, okazuje się kluczem do podjęcia krytyki symbolicznego i widocznego gołym okiem łańcucha przemocy dnia codziennego. Żodyn nie spodziewał się takiego debiutu mistrza slamu poetyckiego.
Wydanie 1
Wydanie 1