"Ucieczki Jakuba Krafta" Adama Regiewicza to nietuzinkowa powieść. Trudno jednoznacznie określić, pod jaki gatunek literatury podpada. Dość powiedzieć, że jest dość trafnym opisem polskiego społeczeństwa, głównie dość specyficznej jego grupy, a mianowicie tzw. "inteligencji", grona pracowników wyższej uczelni. Autor doskonale zna to środowisko, sam jest profesorem jednej z częstochowskich uczelni. To książka dla erudytów, dużo tu odniesień do historii, literatury, religii. Tytułowy bohater jest profesorem z Izraela, który przyjeżdża do miasteczka na prowincji, gdzie zaproszono go na gościnne wykłady na tamtejszej uczelni. Okazuje się jednak, że to nie jedyna motywacja Jakuba. Chce on bowiem podjąć prywatne sledztwo w sprawie zaginięcia syna swego przyjaciela. Zniknął on w niewyjaśnionych okolicznościach, a wcześniej zostawił dla profesora pewną wiadomość... Nie zabraknie tu zwrotów akcji, kryminalnej afery, szemranego połświatka i tajemnic do rozwiązania. Nie jest to prosta, lekka lektura, niemniej jednak wciąga i każe dogłębnie zaznajomić się z treścią, odczytywać warstwa po warstwie - a nie tylko powierzchownie. Skomplikowana i niejednoznaczna. Niezla!