Kiedy czarny kot przebiega ci drogę, czy uznajesz to za zły znak? Czarny kot, który pojawia się na początku tej powieści, nie wróży nic dobrego Yannickowi Bérubemu, dwudziestotrzyletniemu studentowi wydziału literatury. Pozornie drobny wypadek, pozornie życzliwy taksówkarz, pozornie gościnny dom i jego pozornie zwyczajni mieszkańcy... Wkrótce życie Yannicka przerodzi się w koszmar. Młody student zostaje uwięziony w upiornie wypaczonej rzeczywistości, w której dążenie do sprawiedliwości tłumaczy zbrodnię i przemoc, miłość do Boga i rodziny przybiera kształt karykatury, sadystyczne okrucieństwo staje się naturalnym sposobem na życie, a niewinność skrywa skłonności do bestialstwa. W klaustrofobicznej atmosferze rozgrywa się partia szachów. Paradoksalnie gra oparta na niezłomnej logice wiedzie prosto do szaleństwa. Stawką w tej grze jest życie, dlatego myśl o ucieczce nie opuszcza Yannicka ani na chwilę. Czy można jednak uciec, zostawić za sobą koszmarną przeszłość, jeśli partia szachów pozostała niedokończona?