W Bi-ba-bo i gdzie indziej. O humorze i satyrze Miasta Łodzi od Rozbickiego do Tuwima

Janusz Dunin
6 /10
Ocena 6 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza
W Bi-ba-bo i gdzie indziej. O humorze i satyrze Miasta Łodzi od Rozbickiego do Tuwima
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6 /10
Ocena 6 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza

Opis

Opowieść o początkach łódzkiej literatury satyrycznej, humorystycznej (często także frywolnej) itp. daje czytelnikom spojrzenie z innej, dotychczas nieznanej, perspektywy na życie kulturalne, społeczne, a nawet niejednokrotnie polityczne Łodzi przełomu XIX i XX w. Dunin wnikliwie ukazuje m.in. powstanie i działalność pierwszego łódzkiego pisma satyrycznego – tygodnika „Śmiech” oraz historię kabaretu w Łodzi, oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem tytułowego „Bi-Ba-Bo”. Z kabaretem tym oraz jego autorami był już wówczas związany młody łódzki literat – Julian Tuwim. Książka została wzbogacona licznymi ilustracjami, pochodzącymi z ówczesnych gazet i czasopism, w tym autorstwa między innymi Artura Szyka i Wacława Przybylskiego. W najnowszym, drugim wydaniu znalazły się kolejne ilustracje z omawianego okresu, osoby pracujące nad wznowieniem postarały się odnaleźć i podać czytelnikom miejsce pierwszej publikacji każdej z nich. Dodatkowym walorem publikacji Dunina jest bogata bibliografia oraz sporządzony przez niego spis dawnych łódzkich wydawnictw kabaretowych. Książka zawiera również obszerny aneks, w którym znajdują się teksty nieopublikowanych we wcześniejszym wydaniu tzw. kupletów oraz rewietek. W aneksie zamieszczono również tekst Leo Belmonta o kabarecie „Bi-Ba-Bo”. Obecne wydanie jest poprzedzone wstępem doktora Tomasza Majewskiego z Instytutu Kulturoznawstwa UŁ, który opisuje szersze tło badań kulturowych prof. Dunina i, ogólnie, wszelkich badań poświęconych kulturze popularnej w Polsce w XIX i XX w. Książka Janusza Dunina inauguruje nową serię wydawniczą Officyny pod nazwą „Archiwa popkultury”.
"W Bi-Ba-Bo i gdzie indziej" Janusza Dunina to książka wydana po raz pierwszy w 1966 roku, ale niedostępna. Teraz ukazała się jako pierwszy tytuł nowej serii wydawniczej "Archiwa popkultury". Autor, znany w Łodzi bibliofil, badacz archiwaliów, poszukiwacz ciekawostek, podobnie jak Kaźmierczyk zajął się lekką muzą. Autor żongluje zebranymi przezeń kupletami i anegdotami, które bawiły łodzian kiedyś, ale spokojnie mogą bawić współcześnie. Tym bardziej że satyryczne spostrzeżenia są wciąż nad wyraz aktualne. "Literatura - nie bawełna ani fabryka kurzu pełna, przeto się każdy chyba zgodzi, że słusznie nic nas nie obchodzi..." - ubolewali łódzcy artyści w końcu XIX stulecia. W książce Dunina mamy pełną galerię postaci charakterystycznych dla Łodzi, które odnalazł w łódzkich jednodniówkach, ulotkach i kalendarzach, do których rzadko sięgali badacze. Jak pisze autor we wstępie, to twórczość z pogranicza publicystyki, literatury i folkloru. W sam raz do serii o popkulturze. Drugie wydanie poprzedza wstęp Tomasza Majewskiego "Mała sztuka unerblattu" i uzupełnia szereg rysunków z łódzkiej prasy. Wydaje się, że kiedyś łodzianie mieli do siebie więcej dystansu niż dziś...
Joanna Podolska - Gazeta Wyborcza Łódź
Data wydania: 2010
ISBN: 978-83-62409-03-7, 9788362409037
Wydawnictwo: Officyna

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Czy ja dobrze widzę, że znasz książkę W Bi-ba-bo i gdzie indziej. O humorze i satyrze Miasta Łodzi od Rozbickiego do Tuwima? Koniecznie daj znać, co o niej myślisz w recenzji!
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@maslowskimarcinn
2020-11-05
6 /10
Przeczytane

Książka Janusza Dunina, łódzkiego bibliofila, jest rzadką pozycją opisującą losy kabaretów fabrykanckiej Łodzi na przełomie XIX i XX wieku. Wiele jest książek o warszawskich i krakowskich operetkach, teatrzykach i kawiarenkach – no bo i były słynne i to z nich wywodzili się najwybitniejsi polscy poeci, aktorzy, literaci. O Łodzi takiej powiastki nie było, co nie oznacza, że miasto pogrążone było wyłącznie w oparach dymów wydobywających się z fabrycznych kominów, smutne i pozbawione humoru. Jest wręcz przeciwnie! Przecież to w Łodzi swe pierwsze poetycko-żartobliwe kroki stawiał Tuwim. Owa wielokulturowość miasta, przepaść między robotnikami a potężnymi, mieszkającymi w pałacach przedsiębiorcami stanowiła żyzny grunt dla satyry.

Książka J. Dunina jest ciekawą również i tego powodu, że zawiera wiele niekiedy frywolnych fragmentów piosenek i kupletów, wierszy i grafik (m.in. Artura Szyka i Wacława Przybylskiego), które wówczas śmieszyły widzów i czytelników łódzkich gazet. Między linijkami owych „poematów” można dowiedzieć się więcej o mieszkańcach legendarnej dzielnicy Bałuty, bankierach, plajtach, podpalaniu fabryk i Łodzi przemysłowej jako takiej, zaniedbanej i brudnej, niż z suchych faktów podawanych gdzieś na marginesie.

W Bi-Ba-Bo… jest pozycją obowiązkową – choć zdecydowanie za krótką – dla każdego miłośnika Tuwima, Łodzi i życia kulturalnego odradzającej się w XX w Polski.

× 1 | link |

Cytaty z książki

O nie! Książka W Bi-ba-bo i gdzie indziej. O humorze i satyrze Miasta Łodzi od Rozbickiego do Tuwima. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl