W kolorze krwi - wieczna miłość

Katarzyna Beata Stachowiak
10 /10
Ocena 10 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza
W kolorze krwi - wieczna miłość
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
10 /10
Ocena 10 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza

Opis

Mówią, że miłość jest wieczna. Mówią, że przekracza granice czasu. Mówią, że jest silniejsza nawet od śmierci... Ale czy na pewno? Elizabeth. Dziewczyna z dobrego domu, śliczna, niewinna, skromna... I on, Roderick. Wampir, morderca, dla którego ludzie są tylko pożywieniem. Dla którego liczy się jedynie krew... Ich drogi przypadkowo się krzyżują. A może to nie przypadek? Może to przeznaczenie? To dla niej on pragnie się zmienić. Porzucić zabijanie i odzyskać ludzkie uczucia. To dla niego ona poświęca wszystko i powierza mu swoje serce. Miłość aż po grób? A może nawet po śmierci? W kolejnym wcieleniu? Caroline. Wampir, który nie przeszedł pełnej przemiany, nie pije krwi, widzi przyszłość... Co takiego zobaczyła? Czemu w taki właśnie sposób pokierowała losami swoich bliskich? I jaką straszną prawdę ukrywa przed światem? W kolorze krwi - wieczna miłość, I część wspaniałej powieści Katarzyny B. Stachowiak, odpowiada na powyższe pytania. Ciekawy styl, wartka akcja umieszczona w XIX wieku, zarówno romantyczne, jak i drastyczne sceny nie pozwalają nawet na chwilę oderwać się od powieści. Znakomicie ukazuje realia ówczesnych czasów, kiedy to rodzina wybierała kobiecie męża. Czasów, gdy o miłość trzeba było walczyć, a szczęście było zarezerwowane tylko dla wybranych...
Data wydania: 2011-10-01
ISBN: 978-83-272-3276-2, 9788327232762
Rodzaj: e-book
Wydawnictwo: Selfpublishing

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

„W Kolorze Krwi – Wieczna Miłość” – Katarzyna Beata Stachowiak

8.11.2011

Marzenia… każdy je ma, nieprawdaż? Człowiek dąży do ich spełnienia, do zrealizowania swych celi, do bycia szczęśliwym. Dla wielu osób wyśnione pragnienia stają się rzeczywistością. Ciężka praca, wytrwałość i radość z tego, co się robi – to chyba najlepszy przepis na to, żeby nasze plany się powiodły. Ale dlaczego w takim razie ludzkie życzenia się ... Recenzja książki W kolorze krwi - wieczna miłość

JU
@Juliette

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

KB
@Prithika
2011-11-10
10 /10

Cytaty z książki

Boisz się mnie? – zapytał tym swoim uwodzicielskim, śpiewnym głosem. - A powinnam? – Teraz to ona wyciągnęła ku niemu dłoń. Nie cofnął się przed jej dotykiem, chociaż początkowo miał taki zamiar. Pozwolił, aby musnęła jego twarz, aby odgarnęła mu z czoła niesforne kosmyki. Od lat nikt go nie dotykał, nikomu nie pozwalał się do siebie zbliżyć, ale dotyk tej dziewczyny sprawiał mu przyjemność, dawał mu namiastkę czegoś ludzkiego, czegoś, o czym już prawie zapomniał. Chciał powiedzieć jej, że powinna uciekać, że powinna natychmiast wyjechać stąd, zaszyć się w jakimś ustronnym miejscu, gdzie by jej nie wytropił. Gdyby tak jednak się stało, wiedział, że przez resztę życia szukał by jej i nic by nie mogło go zatrzymać. To, co przepowiedziała Caroline, stało się faktem i oto miał przed sobą dziewczynę, która trzymała w swoich dłoniach jego los. Elizabeth czekała na odpowiedź, ale ponieważ jej nie otrzymała, ponowiła swoje pytanie. – A powinnam? Przecież to ty uratowałeś mi życie. Musisz być dobrym człowiekiem. Zaśmiał się krótko, tak jakoś nienaturalnie, ale mogłaby przysiąc, że jego twarz rozpogodziła się, już nie była taka posągowa. - Człowiekiem? Dobrym? - powtórzył z niedowierzaniem, tak jakby jeszcze raz chciał usłyszeć te wyrazy. – Odkąd tylko istnieję, nie słyszałem, aby ktoś mnie tak nazwał. – Znowu spoważniał. - Dla mnie jesteś najwspanialszym bohaterem – zapewniła gorąco. – Naprawdę jestem wdzięczna losowi, że postawił cię na mojej drodze. - Nie powinienem tu być. – Odsunął się od niej i potrząsną głową. Jego czarne włosy dziś nie były związane w kucyk. Swobodnie okalały jego smutną twarz i opadały na ramiona. Chciał się wycofać, ale powstrzymała go. - Zostań. – To była prośba, której nie mógł odmówić. Wahał się jeszcze przez chwilę - odejść było łatwiej niż zostać. Odchodząc, dalej pozostałby sobą, zostając, skazywał się na męki… Siebie i ją. Nie mógł jednak jej zostawić. Ta dziewczyna była częścią jego duszy, człowieczeństwem, które myślał, że stracił bezpowrotnie. Już sam fakt, że stał tu przy niej, że uratował ją wcześniej, że rozmawiał z jej bratem… Tyle osób go widziało i wszystkie nadal żyły. Zazwyczaj jego twarz była ostatnią rzeczą, jaką człowiek widział przed wydaniem ostatniego tchnienia.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl